Końcówka nieco lepsza?
Wygląda na to, że ceny jabłek przemysłowych powoli, ale sukcesywnie pną się w górę. Brak surowca i niechęć sadowników do zbioru pozbiorczych spadów zmusza przetwórców do działania. Co prawda o spektakularnych zwyżkach nie ma mowy, jednak ceny wciąż rosną. Jeszcze na początku tygodnia ceny wahały się w granicach 20 – 22 groszy za kilogram. Obecnie jest już o około 2 groszy za kilogram.
Na Mazowszu, za przemysł jabłkowy można dzisiaj dostać od 22 do nawet 24 groszy za kilogram, przy czym coraz mniej firm płaci tą najniższą kwotę, a coraz więcej skupów oferuje 24 grosze. W okolicach Sandomierza jest jeszcze drożej, bo tam spora część skupów płaci dziś 23 czy wręcz 24 grosze za kilogram, a pierwsze skupy oferują o grosz więcej (25 groszy/kg). Podobna sytuacja ma miejsce na Lubelszczyźnie, gdzie ceny wahają się od 23 do 25 groszy za kilogram. W woj. łódzkim pośrednicy skupują przemysł po 22 - 24 groszy/kg.
Ceny jabłek idą w górę. Początek przyszłego tygodnia może przynieść kolejną, niewielką podwyżkę. Nie powinno być zaskoczeniem, jeśli poniedziałek przywita nas cenami na poziomie 25 czy 26 groszy za kilogram.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Handel eksportem nabiera na sile
czytaj dalej
Korzystny sezon jabłkowy?
czytaj dalej
Coraz gorzej?
czytaj dalej
Eksport jabłek z Polski w I półroczu 2016 roku
czytaj dalej