Nie będzie zniesienia sankcji wobec Rosji
Takie stanowisko przedstawiła premier Beata Szydło podczas sejmowej debaty nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela. Było powiedziane, że embargo zostało wprowadzone w 2014 roku i nie było żadnej reakcji ze strony ówczesnego rządu. Dobitnie słowa ministra rolnictwa z PSL-u Marka Sawickiego, który pomagał wtedy ponoszącym straty rolnikom i sadownikom ale jednocześnie który kpił z nich - i tutaj użyto niezbyt parlamentarnego sformułowania, które było jednak cytatem pana ministra - nazywał rolników „frajerami, których nie szanuje" zobrazowało tą pomoc.
Chcę bardzo wyraźnie i jasno powiedzieć, bo była tu mowa o embargu na jabłka (...), nie będzie zgody rządu PiS, polskiego rządu na zniesienie sankcji wobec Rosji, dopóki ona nie wywiąże się ze zobowiązań mińskich. Tutaj nie ma pola do żadnych negocjacji - oświadczyła Pani Premier
W praktyce oznacza to dla sadowników iż granice z Rosją (największym odbiorcą polskich jabłek) pozostaną nadal zamknięte. W sezonie takim jak bieżący, pod znakiem obniżonej podaży owoców, brak rosyjskiego rynku nie będzie jeszcze tak dużym problemem, w normalnych jednak sezonach brak tak dużego odbiorcy stanowi spore wyzwanie dla polskich eksporterów.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1