Pułap cenowy coraz większym problemem
Handel jabłkami przemysłowymi wciąż trwa. Przetwórnie dają radę skupować jednocześnie kolejne gatunki owoców sezonowych i przemysł jabłkowy. Wygląda na to, że w tym roku nie będzie nawet przerwy w skupie jabłek i handel przemysłem przejdzie płynnie ze starych poprzednio sezonowych jabłek, na świeże, z letniej przerywki.
A co to oznacza w praktyce? Dla sadowników nic dobrego. Ceny jabłek przemysłowych pomimo końcówki sezonu pozostają ruchome. Na rynku wciąż notuje się trend zniżkowy. Zgodnie z wcześniejszymi prognozami w niektórych skupach ceny w ostatnim czasie spadły do 11 – 12 groszy za kilogram. Firm płacących 15 groszy/kg jest za to coraz mniej. Na cenę powyżej tej kwoty nie ma już co nawet liczyć. W przetwórniach natomiast obowiązują ceny w granicach 17 – 19 groszy za kilogram.
Niedługo rozpoczną się zbiory letniej odmiany Early Geneva, sadownicy zabiorą się także za letnią przerywkę. Zabiegi przetwórców i ciągłe obniżki nie pozostaną bez wpływu na ceny zielonego przemysłu. Plan jest prosty – rozpocząć skup świeżych jabłek przemysłowych od obecnego pułapu cenowego, a czym cena niższa tym lepiej.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Kończymy sezon?
czytaj dalej
Co będzie dalej z przemysłem jabłkowym?
czytaj dalej