Rosja obsadza sady polskimi jabłoniami
Embargo na polskie jabłka trwa od sierpnia 2014 roku. Rosjanie mają problemy ze znalezieniem alternatywnych dostawców tych owoców, dlatego postawili na produkcję własną a jako, że sami nie dysponują odpowiednimi drzewkami i wiedzą sadowniczą importują je z… Polski. Rynek szkółkarski dzięki zainteresowaniu Rosjan kwitnie a zapotrzebowanie na drzewka jest coraz większe.
W obwodzie kaliningradzkim obsadzono sadami jabłoniowymi już ponad 200 hektarów powierzchni. Drzewka oczywiście pochodziły z Polski. Rosjanie mają znacznie ambitniejsze plany. Chcą bowiem obsadzić dodatkowo 1200 hektarów i jak ujawnił pełniący obowiązki gubernatora, Anton Alichanow, to polscy sadownicy uczą obecnie Rosjan.
Koledzy z Polski aktywnie pracują jako partnerzy technologiczni. Utracili nasz rynek, dlatego wykorzystujemy ich technologię, wiedzę i doświadczenie – powiedział Alichanow.
Polskie jabłonie zaczną za kilka lat owocować, zakładając że Rosjanie poradzą sobie z utrzymaniem młodych sadów. Wówczas w tamtejszym regionie polskie jabłka nie będą potrzebne nawet po zniesieniu embarga.
Czy branża sadownicza nie strzela sobie przypadkiem w stopę? Zapotrzebowanie na drzewka bowiem kiedyś się skończy, a posadzone do tej pory sady zaczną owocować uniezależniając Rosję od polskich owoców.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Rosja zniesie embargo wobec Mołdawii?
Nie tak prosto ominąć embargo
czytaj dalej
Rosja jest gotowa do zniesienia embarga na produkty z Mołdawii
Może trwać bez końca
czytaj dalej
Unijny rynek jabłek
czytaj dalej