Rossielchoznadzor doprowadzi do zakazu importu z Polski?

Możliwość zakazu "jest związana z niezadowalającym zapewnieniem bezpieczeństwa fitosanitarnego polskich produktów ogrodniczych dostarczanych do Rosji" - napisała rosyjska agencja, powołując się na komunikat Rossielchoznadzoru.

Warto przypomnieć o sprawie jabłek Gala, o których niedawno pisaliśmy. Rosyjskie media regionalne informowały o tym, partia polski jabłek cofniętych ze Szwecji trafiła do Rosji.

Z informacji, jakie zdobył serwis fresh-market.pl, wynika, że 6 stycznia br. władze szwedzkie przekazały Komisji Europejskiej powiadomienie alarmowe RASFF (Rapid Alert System for Food and Feed).

Odkryto w jabłkach za dużą dawkę pestycydu (dimetoatu). Sprawa dotyczyła dwóch polskich gospodarstw, które również wysyłają towar na Wschód. - Mało możliwe jest to, że te same odrzucone jabłka ponownie wysłano do Rosji - mówi rzecznik Adam Zych, rzecznik PIORiN.

W Rosji sprawa zajęły się media 26 marca br. kiedy to Rossielchoznadzor opublikował na stronie internetowej komunikat z RASFF. W tym samym czasie kończyła się akcja przejęcia pełnej kontroli na Krymie. Jak nieoficjalnie mówią nam eksporterzy, nie trudno nie zauważyć, że służby publikują informacje wtedy, kiedy jest im to na rękę.

W najnowszym komunikacie rosyjskich służb fitosanitarnych możemy przeczytać:

"Brak działań zmusi Rossielchoznadzor - w celu ochrony terytorium Rosji przed zagrożeniami fitosanitarnymi - do rozpatrzenia kwestii wprowadzenia czasowych ograniczeń na wwożenie na terytorium kraju produkcji wysokiego ryzyka fitosanitarnego z Polski, w tym przez kraje trzecie".

Według rosyjskich statystyk ogólna wartość eksportu owoców i warzyw z Polski do Rosji przewyższa rocznie 1 mld euro - podaje w komunikacie ITAR-TASS.

Zobacz więcej: Jabłka?preview=1