Sadownicy walczą o zwrot pieniędzy
Ministerstwo rolnictwa twierdzi, że każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia, a w tej sprawie interweniowała już w resorcie Krajowa Rada Izb Rolniczych.
ARiMR poinformowała, że producent rolny nie może równolegle uzyskać pomocy do jabłek z Agencji Rynku Rolnego z tytułu strat poniesionych w związku z embargiem rosyjskim i ubiegać się o pomoc na jabłka z ARiMR. Z kolei w komunikacie na stronie MRiRW można było przeczytać, że producenci jabłek, którzy ponieśli straty z powodu nałożenia przez Rosję embarga, mogą otrzymać wsparcie także w Agencji Rynku Rolnego.
W wyniku komunikacyjnego chaosu część sadowników nie złożyła w ogóle wniosków o pomoc de minimis lub wycofała dokumenty, a ci którzy dostali pieniądze od ARiMR oddawali środki. Gdy okazało się, że oba programy jednak ze sobą nie kolidują, sadownicy zaczęli starać się o wypłatę pomocy.
Ministerstwo rolnictwa potwierdziło, że część producentów rzeczywiście wystąpiła, by odzyskać zwrócone sumy. Resort dodaje, że muszą być jednak respektowane przepisy kodeksu postępowania administracyjnego oraz ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej.
Zdaniem resortu, ze względu na indywidualny charakter każdej sprawy, nie ma możliwości potraktowania wszystkich beneficjentów jednolicie, gdyż każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Można składać wnioski na "Modernizację gospodarstw rolnych"
czytaj dalej
Darmowe jabłka rujnują sądeckich sadowników
czytaj dalej
Jak wejść do sieci sklepów spożywczych?
Ile wyniosła pomoc dla producentów porzeczki?
czytaj dalej