Woow, Ligol daje „czadu”!
Jakby jeszcze dwa lata temu producentom Ligola ktoś powiedział, że odmiana ta będzie kończyć sezon jako jedna z najbardziej poszukiwanych i najdroższych odmian czerwonych, zapewne by go wyśmiali. Każdy bowiem dobrze pamięta, jak jeszcze niedawno eksporterzy podchodzili do skupu Ligola i traktowali go najgorzej ze wszystkich czerwoniaków, płacili przy tym za niego średnio o 10 groszy mniej jak za resztę.
Ten sezon pod względem popytu na Ligola bije jednak wszelkie rekordy. Odmiana ta praktycznie przez cały czas trwania handlu jabłkami cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, a ceny pomimo ogólnego słabego sezonu wypadają nie tak najgorzej.
Okazuje się, że najlepiej na Ligolu wyjdą ci, którzy nie przestraszyli się gróźb embarga ani wciąż spadających cen jabłek i przetrzymali go aż do dziś. To był strzał w dziesiątkę, bo obecnie obowiązują na Ligola najwyższe ceny za całego bieżącego sezonu – średnio o 30 – 40 groszy wyższe względem cen pozostałych odmian czerwonych, w tym Idareda.
A ile teraz można dostać za ładnego Ligola z kontroli? W chwili obecnej ceny jabłek tej odmiany w kalibrze 70+ z KA oscylują w granicach 1,30 – 1,40 zł/kg. Przy bardzo ładnym towarze można wynegocjować nawet o 10 groszy więcej. Można powiedzieć, że to prawdziwie historyczne ceny, których w tym sezonie do tej pory nie notowano. Nawet w kwietniu – w momencie największego popytu na jabłka, Ligol skupowany był maksymalnie do 1,30 zł/kg.
Ceny już teraz są wysokie, a sezon jeszcze się nie kończy i eksporterzy nie powiedzieli ostatniego słowa. Będzie jeszcze drożej? Nie wykluczone.
Zobacz więcej: Jabłka?preview=1
Czy Europa przestanie kupować polskie jabłka?
Nowy trend w handlu jabłkami
czytaj dalej
Z braku laku i Idared dobry?
czytaj dalej
Masz jeszcze jabłka? To masz problem
czytaj dalej