"Owoce w szkole" nie są idealne
- Aż żal się robi, gdy widzimy ile tych warzyw ląduje w szkolnych śmietnikach – o programie "Owoce w szkole” mówi anonimowo nauczycielka jednej z podstawówek w okolicy Strzelec Kraj.
Zdarza się również, że do szkoł trafiają nieświeże ogórki i inne stare wyschnięte warzywa - donosi Gazeta Lubuska.
Program "Owoce w szkole" miał zrobić dużo dobrego dla dzieci. Z jednej strony mamy w szkolnych sklepikach mnóstwo kolorowych, niezdrowych przekąsek, które uczniowie wykupują na przerwach. Z drugiej strony tysiące uczniów nie przynosi ze sobą z domu nawet drugiego śniadania. Korzystają z rządowego dożywiania, i często ten obiad w szkolnej stołówce to jedyny porządny posiłek, jaki jedzą w ciągu dnia.
Zobacz więcej: Ceny owoców?preview=1