Jeszcze są, ale to już końcówka
Jak co roku niektórzy sadownicy próbują przechowywać śliwki do grudnia. W przypadku Presidenta nawet to się udaje, choć wiadomo, że jakościowo owoce te nie są już tak dobre jak jesienią. Śliwki można spotkać jeszcze na większości giełd w Polsce m. in. na podwarszawskich Broniszach, gdzie wczoraj śliwki w ofercie miało kilku sprzedających.
Czy tak długie przechowywanie śliwek na rynek krajowy się jednak opłaca? Patrząc na obecną sytuację jest to sprawa dyskusyjna. Ceny owoców nie rosną bowiem z czasem i pozostają na poziomie jesiennym, tj. w granicach 2,00 - 3,50 zł/kg - takie właśnie ceny krajowych śliwek lepszych jakościowo obowiązują obecnie na giełdach, owoce słabsze można kupić już od 1,50 zł/kg.
Zatem żaden to interes dla sprzedających, większą radość z owoców mają kupujący, którzy pomimo zimy mogą wzbogacić swoją ofertę o krajowe śliwki, które są przy tym dużo tańsze od importowanych z Hiszpanii odpowiedników (obecnie ciemne hiszpańskie śliwki można kupić od bezpośrednich importerów w cenie 45,00 - 50,00 zł za 11 kg karton) - są ponoć też smaczniejsze, tak przynajmniej twierdzą niektórzy.
Zobacz więcej: Śliwki?preview=1
Holandia: importerzy rozpoczynają sezon
czytaj dalej
Ile za suszone owoce?
czytaj dalej
Handel śliwkami już tylko na giełdach
czytaj dalej