Co z podażą brokułów?

2015-07-10 10:00

Problemy nie oznaczają jednak, że polskich brokułów brakuje. O tym nie ma mowy. Wzrost ich podaży w ciągu minionego miesiąca można nawet określić jako znaczący, co widać po cenach. W hurcie ceny sprzedażowe spadły bowiem z poziomu 2,70 – 2,75 zł/szt. (początek czerwca) do obecnego pułapu 1,50 – 1,80 zł/szt., a zatem średnio o prawie 40 procent.

Jednak nie ma też mowy o nadpodaży brokułów i rynek tych warzyw wyraźnie się pod tym względem odróżnia od rynku kalafiorów, gdzie mamy właśnie ogromną nadpodaż i bardzo niskie ceny.

Tym czasem brokuły ostatnio zanotowały nawet lekkie umocnienie swoich cen, możliwe dzięki dobremu popytowi na te warzywa. Na tle kalafiorów zatem ceny brokułów prezentują się całkiem nieźle. Nie mniej patrząc na to, co działo się na brokułowym rynku rok temu, widać, że teraz jest taniej. Wówczas czerwiec i początek lipca były chłodne i deszczowe. To negatywnie wpłynęło na bieżące zbiory i pchnęło ceny brokułów na poziom 2,00 – 2,70 zł/szt.

Rok temu poprawa pogody przyszła w drugiej połowie lipca i wówczas zaczął się letni trend spadkowy cen brokułów. Minimum zostało osiągnięte w okolicach czwartego sierpnia i średnia cena sprzedażowa znalazła się wówczas na pułapie 1,45 zł/szt. Kolejny, największy trend spadkowy miał miejsce we wrześniu i wówczas średnia cena zjechała z poziomu 2,20 zł/szt. aktualnego pierwszego września do poziomu 1,15 zł/szt. w dniu 13 października.

Co czeka nas w obecnym sezonie? Scenariusz może być dość podobny, oczywiście z uwzględnieniem różnic spowodowanych choćby odmiennością warunków pogodowych. Ale generalnie spadek cen w okresie lipca – sierpnia jest dość charakterystyczne dla brokułów. Podobnie jak późniejsze ich umocnienie w okolicach początku września i następujący po nim kolejny trend spadkowy – jesienny. Na razie upały zakłóciły nieco ten cykl, ale jego powrót w kolejnych dwóch tygodniach jest wysoce prawdopodobny.

Zobacz więcej: Brokuły