Holandia – rynek cebuli gotowy na nowy sezon
Na rynku cebuli zawsze się coś dzieje. W maju zanotowano nagły wzrost, który jednak został zahamowany już po kilku tygodniach. Kilka dorocznych targów dało obraz rynku, który można by opisać jako „mdły”. Ceny oscylowały wokół poziomu 0,04 euro, tuż ponad minimum. Tony niesprzedanej cebuli trafiają obecnie do Niemiec, do instalacji przetwarzających sfermentowane plony. W sumie, ludzie tną straty i zaczynają skupiać uwagę na nadchodzących zbiorach.
Jednak, pomimo rozczarowującego popytu i niskich cen, mijający rok nie jest całkowicie stracony. Jeśli chodzi o eksport, to utrzymał się on na poziomie porównywalnym do sezonów 20052006, 2008/2009, 2010/2011. Odpowiednio było to 850 tys., 880 tys., 860 tys. ton. W tym sezonie eksport najprawdopodobniej zakończy się na poziomie 860 tys. ton. Słabszy popyt z Rosji i krajów Europy wschodniej był zrównoważony zamówieniami z Brazylii, Libii, Indonezji i Kolumbii. Eksport do tych czterech państw stanowił ponad 12 proc. eksportu całkowitego.
Jeśli te kraje utrzymają stały popyt na holenderską cebulę, będzie to miało duży wpływ, na ceny cebuli w długiej perspektywie czasowej. A są jeszcze inne rynki czekające na eksplorację. Obiecujący wydaje się rynek Zjednoczonych Emiratów Arabskich, są relatywnie „dziewicze” rynki Azji i Środkowego Wschodu. Kraje takie, jak Singapur, Tajlandia, Hong Kong, Tajwan, a nawet Pakistan czy Katar, które w mijającym sezonie znalazły się na liście poważnych importerów holenderskiej cebuli. Na szczególną uwagę zasługuje solidny popyt ze strony Izraela, który sprowadził w całym sezonie 6 tys. ton holenderskiej cebuli.
Zobacz więcej: Cebula
