Ziemniaki - sprawdził się czarny scenariusz

2016-03-14 16:30

I jedno z tych opisywanych na portalu fresh-market.pl (patrz tutaj) okazało się prawdziwe. Początek sezonu bowiem upływał w oczekiwaniu na to, że ceny ziemniaków zimą i wiosną będą wysokie. I trzeba przyznać, iż z ówczesnej perspektywy predykcje takie wydawały się prawdopodobne. Kiedy bowiem ziemniaki miałyby być drogie, jak nie wtedy, gdy ich zbiory spadły o blisko 20 procent rok do roku?

Jednak już wtedy przestrzegaliśmy przed zbytnim optymizmem i zbyt duża pewności siebie. Pisaliśmy też o mechanizmie „samoniszczącej się prognozy”. I mechanizm ten zadziałał w całej pełni. bardzo wielu producentów, widząc jesienny poziom cen, całkowicie wstrzymało sprzedaż, sprawiając tym samym, że ta początkowo mała podaż z każdym tygodniem kumulowała się w coraz ciaśniejszy czasokres.

Do tego doszedł jeszcze jeden nieprzewidziany czynnik – rekordowe zbiory na wschodzie, które wyzerowały popyt na import w Rosji. Co prawda ziemniaki unijne są od zeszłego roku objęte embargiem, ale rynek globalny jest przecież systemem naczyń połączonych. I nadpodaż w Rosji musiała się pośrednio odbić na sytuacji w UE.

W rezultacie mamy obecnie ceny sprzedażowe (ziemniaki w workach, kalibrowane) na poziomie 0,45 – 0,53 zł/kg zależnie od odmiany i regionu kraju. Nie jest to mało, ale daleko poniżej wspomnianych jesiennych prognoz.

A jak widać na naszym wykresie, tylko w dwóch z siedmiu prezentowanych wcześniejszych sezonów średnia cena była niższa niż teraz. Jak na tak niskie zbiory, ustawia to chyba bieżącą cenę we właściwej perspektywie i nie dziwi, że producenci są rozżaleni.

Tym czasem ruszyły już pierwsze prace przy sadzeniu ziemniaków wczesnych. Ale jak wskazują rolnicy z woj. łódzkiego – „prace się zaczęły, ale szału nie ma, bo pogoda jak dotąd niezbyt sprzyjała sadzeniu”. Pytanie więc, czy uda się wystartować z nowym sezonem równie wcześnie jak przed rokiem, czy też start ten opóźni kapryśna aura.

Zobacz więcej: Ziemniaki