Marchew – ceny w dół, ale…

Lipcowy spadek cen marchwi to zjawisko typowe. przy rosnącej podaży nie ma w tym nic dziwnego. Ale wiadomo też, że na poziom ceny i dynamikę jej zmian działa tak dużo czynników, że każdy kolejny sezon jest odmienny od poprzednich. Choć oczywiście pewne podobieństwa czasem udaje się wychwycić.

A jak wygląda sytuacja w tym roku? Jak widać na wykresie poniżej, w połowie czerwca średnia cena młodej marchwi obcinanej była relatywnie wysoka, zwłaszcza w porównaniu do analogicznego momentu zeszłego roku. Potem tendencja spadkowa była na tyle silna, że krzywa z roku 2015 zbliżyła się do średniego zakresu cen – poziom był wyższy niż w tych najsłabszych sezonach, ale też powiększył się dystans do cen z sezonów „drogich”.

Jednak koniec pierwszego tygodnia lipca przyniósł wyraźne spowolnienie tempa spadku cen młodej marchwi. Krzywa średniej ceny na naszym wykresie wyraźnie się spłaszczyła. I w nowy tydzień weszła na poziomie, który jest niższy już tylko od średniej ceny z roku 2013 (linia zielona). A trzeba pamiętać jak nietypowy był tamten sezon.

Obecnie ceny młodej marchwi obcinanej kształtują się na poziomie od 1,40 do 1,70 zł/kg. A mogłoby być jeszcze wyżej. Podaż młodej marchwi wcale nie jest wysoka. We znaki uprawom dała się też susza. Tyle, że problemem jest brak eksportu i dystrybucja na rynku wewnętrznym. A konkretnie fakt, iż niektóre sieci wciąż wyprzedają zapasy marchwi importowanej i nie kupują jeszcze marchwi polskiej (chyba, że takiej sprzedawanej na pęczki).

Sprzedaż w sieciach powinna ulec nasileniu, bo zapasy marchwi z importu nie są wszak nieskończone. Gorzej jest z eksportem. Polskie firmy, jak co roku mają silną konkurencję w postaci marchwi holenderskiej. Obecnie holenderscy eksporterzy oferują swój towar w cenach 0,45 – 0,50 euro/kg. Firmy polskie, aby wejść z ceną konkurencyjną starają się kupić marchew od polskiego producenta jak najtaniej, co tworzy dodatkową presję na zniżkę cen na naszym rynku wewnętrznym.

Zobacz więcej: Marchew