Czy to początek dołka?
Koniec sierpnia przyniósł nadzwyczajny wzrost cen kapusty pekińskiej na polskim rynku. Nagle, po letnich miesiącach beznadziejnego popytu i beznadziejnych cen, okazało się, że „pekinki” na rynku brakuje i są kupcy gotowi za nią dobrze płacić. Ceny sprzedażowe w dużym hurcie znalazły się na poziomie 1,50 – 2,00 zł/kg.
Jednak, już wtedy, w okresie wysokich cen, w zasadzie pewnym było to, że ta sytuacja nie potrwa długo. Logika zmian sezonowych jest bowiem nieubłagana. Po pierwsze wzrost cen sprawił, że producenci chętniej zaczęli wychodzić ze swoim towarem na rynek. I już widać wzrost podaży kapusty pekińskiej. Po wtóre wchodzimy właśnie w okres głównego, jesiennego zbioru, a to zawsze czas spadków cenowych. Widać to na naszym wykresie poniżej.
Zatem spadek cen już się zaczął. Od początku bieżącego miesiąca średnia cena sprzedażowa kapusty pekińskiej w dużym hurcie spadła z poziomu 1,75 zł/kg do 1,60 zł/kg, czyli o 8,5 procent. Ale to dopiero początek. Wciąż jest jeszcze nieźle. Cena 1,60 zł/kg to analogiczny poziom, co rok temu.
Wszystko wskazuje na to, że rynek „pekinki” jest na progu sporego dołka cenowego, który potrwa co najmniej do listopada. Co najmniej, bo może w tym roku potrwać dłużej, zależy jak rozwinie się sytuacja w Rosji. W każdym razie wydaje się wielce prawdopodobne, że w ciągu najbliższego miesiąca średnia cena znajdzie się na poziomie około 1,00 zł/kg.
Zobacz więcej: Kapusta pekińska
Kalisz – więcej pomidora i pekinki
A to się porobiło z tą „pekinką”
