Kapusta pekińska gnije na polach

2014-08-07 15:36

Upalna i wilgotna pogoda nie sprzyja uprawie kapusty pekińskiej. To uprawa wymagająca dość wąskiego zakresu temperatur i wilgotności. Ciężka do prowadzenia latem. Widać to było w ciągu ostatnich tygodni, zwłaszcza na południu kraju, gdzie było bardzo ciepło, a przy tym obficie padało. Warunki takie doprowadziły do tego, że kapusta pekińska zaczęła gnić na polach.

Niekorzystne warunki synoptyczne na tyle już odcisnęły się na podaży tej kapusty, że zaczęło być to widoczne w jej cenach hurtowych. Bo choć popyt na „pekinkę” nie jest zbyt imponujący, to akurat na południu kraju zapotrzebowanie na ładną kapustę do eksportu jest zauważalne, jako że tamtejsi eksporterzy kierują swe zainteresowania handlowe za naszą południową i zachodnią granicę.

Dlatego też ostatnie kilkanaście dni upłynęło pod znakiem wzmocnienia cen kapusty pekińskiej w skupach. Oczywiście czeski popyt nie jest w stanie zrobić tu rewolucji. Tym bardziej gdy zatrzaśnięta została droga na wschód i w centralnej Polsce producenci i handlowcy borykają się wciąż z nadpodażą. Ale jest on na tyle wystarczający, że przy obecnym spadku podaży dobrej jakościowo „pekinki”, jej ceny w skupach Małopolski wzrosły do 0,70 – 0,80 zł/kg. Zresztą w centrum kraju są firmy, które kupują po takich samych stawkach, oczywiście towar pierwszego sortu.

Ogólnego obrazu rynku nie są jednak w stanie zmienić takie lokalne ruchy cen w górę. Perspektywy dla kapusty pekińskiej z głównego zbioru są wciąż gorzej niż złe. Embargo rosyjskie raczej nie zostanie zniesione szybko, co oznacza brak kupców na ogromne ilości towaru. Polskie ministerstwo rolnictwa mówi już o wystąpieniu do władz Unii na rekompensaty oraz o konieczności ściągania z rynku i utylizacji nadwyżki niewyeksportowanej kapusty. Jednak dogadywanie tego potrwa dłuższą chwilę, a poza tym ani władze polskie, ani unijne nie będą zapewne skore do zbyt wygórowanych stawek za ściąganą z rynku nadwyżkę kapusty.

Zobacz więcej: Kapusta pekińska