Pomidory – to będzie trudny sezon
Miniony rok polscy producenci pomidorów będą pamiętali długo. Ceny były niskie lub wręcz katastrofalnie niskie, a na rynku bardziej rządziły emocje niż logika i chłodna kalkulacja.
Strach sparaliżował rynek
Głównym winowajcą była bakteria E. coli, a raczej panika, jaką wykreowały media alarmując, że bakterią tą są zakażone warzywa. Spożycie takich warzyw miało grozić nawet śmiercią. Pomidory, obok ogórków i sałaty najbardziej ucierpiały podczas tego kryzysu. Przestraszeni konsumenci odwrócili się od pomidorów a ich sprzedaż, praktycznie z dnia na dzień stanęła w miejscu. Rynek załamał się a ceny spadły niemal do zera. Przez chwilę pomidory oferowano po klika groszy za kilogram. Reakcje na rynku zahaczały o panikę. Nikt nie panował nad kryzysem i musiało upłynąć dużo czasu nim głosy rozsądku przedostały się do opinii publicznej a rynek zaczął wychodzić ze stanu zapaści. Sytuację pogorszyła nerwowa reakcja Rosji, która zablokowała import warzyw z krajów UE właśnie na wieść o zakażeniach bakterią E. coli. Straty, jakie ponieśli polscy producenci i firmy handlowe były ogromne. Rekompensaty, jakie kilka miesięcy później przyszły z Unii tylko częściowo je pokryły. Wielu producentów stanęło wobec widma bankructwa. I choć w końcu pomidory zostały „uniewinnione”, sprawa zakażeń bakterią E. coli kładła się cieniem na rynku warzyw jeszcze dość długo.
Urodzaj nie w porę
Miniony rok był dość udany jeśli chodzi o zbiory pomidorów. Co nie najlepiej przysłużyło się producentom. Urodzaj to rzecz dobra, ale tylko gdy jest popyt. W obliczu załamania sprzedaży wysoka podaż tylko dodatkowo spycha cenę w dół. Tak właśnie zachowywał się rynek pomidorów w zeszłym roku. Ubiegłoroczne zbiory były na poziomie 272 tys. ton pomidorów. W 2010 roku zebrano 225 tys. ton pomidorów. Ta różnica przyczyniła się do tego, że miniony sezon był tak słaby cenowo dla producentów pomidorów. O tym, że zbiory w 2011 roku będą dobre wiadomo było już na początku sezonu. Znalazło to odbicie w poziomie cen, który przez cały sezon 2011 był niższy niż w analogicznych okresach sezonu 2010. Można to zaobserwować na wykresie poniżej.
Wykres 1. Średnie ceny pomidorów wielkości BB w dużym hurcie, w sezonie 2011.
Przeciętnie ceny w roku 2011 były niższe od tych z roku 2010 o 36,9 proc. Były jednak takie okresy (na przykład w lipcu i we wrześniu), kiedy ceny w 2011 były niższe od tych z 2010 o ponad 60 proc. Największa różnica wystąpiła w końcu lipca i wyniosła 64,8 proc. To oznaczało duże straty dla producentów i handlowców. Koszty wszak były znacznie wyższe w 2011 niż rok wcześniej.
Co dalej?
Rok 2011 był mocnym ciosem w ekonomikę gospodarstw zajmujących się produkcją pomidora. Ucierpiały też firmy zajmujące się handlem tym warzywem, które musiały, zwłaszcza w szczycie paniki związanej z zakażeniami E. coli, dużą część zgromadzonego towaru spisać na straty. Jak wspomniano wyżej rekompensaty z Unii nie pokryły całości strat. Widać zatem, że wiele gospodarstw produkujących pomidory wejdzie w nowy sezon osłabionych pod względem ekonomiczny,
Sezon 2012 będzie trudny, gdyż trzeba będzie szczególnie starannie a przy tym szybko reagować na to, co się na rynku będzie działo. Wszak każdy kolejny sezon niesie ze sobą jakieś zagrożenia, a głównym czynnikiem na rynku jest niepewność.
Na razie trudno ocenić jaki będzie nadchodzący sezon. Na pierwsze prognozy trzeba poczekać do drugiej połowy marca. Jak zwykle niezmiernie istotnym czynnikiem będzie tu pogoda. To, co wiadomo już dziś, to fakt, że dużo producentów postawiło na jak najwcześniejsze rozpoczęcie sezonu. Wielu zaczynało prace przy pomidorach jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Wiadomo bowiem, że najwcześniejsze pomidory mają zawsze wyższe ceny. Powodem jest walor nowości i niskiej podaży. Zatem prawdopodobne jest, iż u zarania sezonu podaż krajowych pomidorów może być dość wysoka. Prawdopodobnie też, w bieżącym roku nie czeka nas katastrofa na miarę paniki związanej z E. coli. Takie rzeczy nie dzieją się na szczęście zbyt często i prawdopodobieństwo powtórki rok po roku jest bardzo niskie.
Masz pytanie, napisz do autora: marek.s|fresh-market.pl| |marek.s|fresh-market.pl
Zobacz więcej: Pomidory