Większy areał upraw pomidora w Beneluksie
Poprzedni sezon nie był zły udanym dla producentów pomidorów w Belgii i Holandii, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny. Ale prawdą jest też, że rynek pomidorów w tych krajach był od lat pod ciągłą presją cenową i widać to także w areale upraw, który jest tylko nieznacznie większy niż rok temu. Wówczas było to 1 800 ha w Holandii i 500 ha w Belgii. teraz areał ten wzrósł zaledwie o 1 – 2 procent, a w Belgii 2 – 3 procent.
Ciekawiej wyglądają dane na temat zmian w obszarze produkcji doświetlanej. Tu widać wyraźny trend wzrostowy. Dane mówią o wzroście upraw doświetlanych w Holandii o około 10 procent, a w Belgii aż o 55 procent (z 55 do 85 hektarów. W Holandii połowa z doświetlanych upraw to pomidory gałązkowe. W Belgii gałązka to 33 procent takich upraw, reszta to różne wyspecjalizowane odmiany będące odpowiedzią na zmiany trendów na rykach detalicznych.
I właśnie te zmiany są kolejna ważną informację płynącą z Holandii i Belgii. A dokładniej fakt, że wielu producentów właśnie w tych zmianach szuka swojej szansy na rynkowy sukces i przerzuca się z upraw skupionych na pomidorze klasycznym, czerwonym na odmiany wyspecjalizowane (kształtem i kolorem). Oczywiście taka strategia, jeżeli nie jest dobrze przemyślana, nie jest odpowiedzą na oczekiwania odbiorców, a tylko pogonią za zyskiem, może sprowadzić na firmę kłopoty. Generalnie jednak obserwujemy w tych krajach szybki wzrost rynku takich wyspecjalizowanych pomidorów – w Holandii jest to wzrost rzędu 20 procent, a w Belgii 30 procent. A fakt, że część producentów w ogóle odchodzi od pomidora klasycznego i stawa na specjalizację sprawia, że łatwiej na rynku także tym producentom, którzy przy klasycznym pomidorze zostali. Konkurencja wszak z ich punktu widzenia się zmniejsza.
Zobacz więcej: Pomidory
Eksport pomidorów w 2015 r.
Rośnie podaż krajowych pomidorów szklarniowych
