Dobry czas dla francuskich szparagów
Kapryśna pogoda sprawiła, ze tegoroczna sprzedaż francuskich szparagów nie będzie w takim, jak zazwyczaj stopniu zagrożona ofertą wczesnych szparagów z południa Europy. Niekorzystne warunki agrometeorologiczne spowodowały opóźnienie w zbiorach szparagów w Hiszpanii o około 2 tygodnie. I chociaż start sezonu zbiorów w rejonie Sewilli zacznie się jeszcze w marcu, to jednak głównie będzie on miał miejsce dopiero w kwietniu. Opóźnienia są też w zbiorach w Grecji i Maroku.
A popyt na europejskim rynku jest duży, gdyż podaż szparagów importowanych przez cały sezon była niższa niż zazwyczaj. Było to pokłosiem niższego importu z kraju, który jest jednym z największych producentów szparagów na świecie – czyli z Peru. To również czynnik, który obecnie wpływa na korzyść producentów francuskich.
Trzecim czynnikiem sprzyjającym w tym roku francuskim szparagom jest to, co działo się w tym sektorze, w ostatnim dziesięcioleciu w samej Francji. Od 2000 do 2010 roku powierzchnia upraw szparagów w tym kraju spadła o 37 proc., z 7783 do 4937 hektarów. To oczywiście wpłynęło znacząco na podaż francuskich szparagów, a w konsekwencji na ich ceny. Obecnie obszar upraw znów zaczyna rosnąć. W 2013 będzie to wzrost o 3 proc. Pozytywny wpływ będą miały tez inne czynniki – zastosowanie wcześniejszych odmian i osłon z czarnej folii przyspieszy start sezonu. Co w połączeniu z mniejszym naciskiem szparagów z południa pozwoli na wygenerowanie dodatkowych przychodów. We Francji, dzięki zwiększeniu udziału maszyn w zbiorze wzrosła też produktywność. Wcześniej zbierano 7 – 8 kilogramów szparagów na godzinę, teraz zbiera się 18 kilogramów.
Peru – spadek produkcji szparagów
