Oszczedzaj czas i pieniadze- wszystkie informacje o cenach owoców i warzyw w abonamencie Fresh-market.pl

Kup teraz abonament!

Gdzie są chętni na pomidory?

2015-04-22 18:03

Generalnie rzecz biorąc ceny pomidorów podczas każdego krajowego sezonu wielko hurtowego są łatwe do przewidzenia. Od kwietnia do sierpnia ceny te spadają, a potem, do początku grudnia rosną. I tyle.

Problem w tym, że taka wiedza na niewiele się zdaje. Ważne jest bowiem z jaką dynamiką realizowane są te dwa przeciwstawne trendy, na jakim poziomie w danym roku znajduje się punkt zmiany trendu (minimum sezonowe) i w jakich przedziałach cenowych zawierana jest większość transakcji na konkretnych etapach sezonu.

O taka wiedzę z wyprzedzeniem już dużo trudniej. Zwłaszcza na samym starcie sezonu. Natomiast z obserwacji ostatnich lat wynika, że z dużą regularnością na tym wstępnym, kwietniowym etapie pojawia się mocny spadek cen krajowych pomidorów. Szczególnie był on widoczny przed rokiem. Widać to na wykresie poniżej (na przykładzie pomidorów wielkości B).

Z punktu widzenia producentów to bardzo niekorzystna tendencja. Z czego ona wynika? Najogólniej rzecz ujmując z niedojrzałości rynku w tym początkowym stadium. Ta niedojrzałość przejawia się w tym, że podczas gdy podaż krajowego pomidora zaczyna już dość szybko rosnąć, to na rynku wciąż dobrze się czuje import, a pomidor z polskich szklarni ma odcięte dwa podstawowe kanały dystrybucji – sieci handlowe i eksport. Innymi słowy strumień towaru rośnie, a nie ma jeszcze otwartych dróg dla jego adekwatnego rozprowadzania.

W takich warunkach musi dochodzić do szybkiej przeceny. I może być tak, że co roku będzie ona bardziej dynamiczna. Dlaczego? Sezon zaczyna się coraz wcześniej i coraz wcześniej zaczyna się przyrost podaży krajowego pomidora. A rynek po stronie popytowej wciąż funkcjonuje na starych zasadach. Remedium na to może być wcześniejsze zaczynanie sezonu handlowego w sieciach. Ale to uproszczona recepta. Pojawia się tu problem wysokości cen, stosunku cen do kosztów, wielkości tych kosztów w poszczególnych sezonach. I to nie koniec problemów. A import?

Jaką mamy sytuację obecnie? Pomimo nienajlepszej pogody podaż pomidorów jednak rosła. Dystrybucja jest jeszcze szczątkowa, a do tego chłodna pogoda oznacza też niższy popyt i mamy spadek cen przy niskich obrotach na rynku. Jeszcze wczoraj ceny broniły poziomu 30,00 zł/karton 6 kg. Dziś widać, że to była stracona pozycja. Ceny pomidorów wielkości B to poziom 28,00 – 30,00 zł/karton 6 kg, a pomidorów BB 30,00 – 32, 00 zł/karton 6 kg. W centrum kraju, zwłaszcza w okolicach Warszawy jest taniej niż w pozostałych rejonach Polski.

Pytanie, czy spadek cen w kwietniu br. sięgnie tak głęboko jak w zeszłym roku (patrz wykres)? Póki co, taka groźba wydaje się całkiem realna. Na razie pomidor trafia głównie na rynek krajowy. I to jest podstawowy problem. Eksport zacznie się przy niższych cenach. Handlowcy mówią o poziomie 24,00 zł za karton.  Wtedy powinien pojawić się popyt z Białorusi, ale też Bułgarii czy Rumunii i paru innych krajów. Ale trzeba pamiętać o Holendrach. Holenderski pomidor gałązkowy aktywnie walczy o polskiego konsumenta już teraz i wiadomo, że holenderscy eksporterzy będą walczyli o klientów, tym silniej im dłużej zamknięty (formalnie) będzie rynek rosyjski.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE