Brusznica – alternatywa dla borówki amerykańskiej. Po ile?
Borówka czerwona zwykle zaczyna wydawać owoce na początku sierpnia. We wrześniu następuje szczyt jej sezonu, ale brusznicę, czyli czerwoną borówkę, można zbierać nadal w październiku, niekiedy jeszcze w listopadzie. Niektórzy przekonują, że najlepszy smak mają brusznice, których dotknęły pierwsze przymrozki.
Przymrozków wprawdzie jeszcze nie ma, lecz brusznica pojawiła się w sprzedaży – i to hurtowej. W lasach w rejonie Roztocza na Lubelszczyźnie zaczyna się wysyp tej leśnej borówki. Ukazały się nawet ogłoszenia w internecie. Otóż wybrani okoliczni mieszkańcy realizują zamówienia na brusznicę, zbieraną w tamtejszych lasach. Cena za litr brusznicy wynosi 15 złotych. Zbieracze z województwa lubelskiego mają konkurencję wśród zbieraczy z innych części kraju. W powiecie opolskim oraz częstochowskim zbieracze życzą sobie 18 zł za ten sam owoc, natomiast w powiecie międzychódzkim (Wielkopolska) – 15zł/litr. W powiecie kolneńskim (województwo podlaskie) brusznica kosztuje tak samo 15 zł za litr. Zbieracze z województwa pomorskiego (powiat starogardzki) oferują czerwoną borówkę za 17 złotych. Jeżeli znajdą chętnego hurtownika na swoje leśne zbiory (kupujący weźmie przynajmniej 7 litrów od razu), są skłonni obniżyć stawkę do 14 złotych za brusznicę.
Dla porównania: w 2012 roku, o czym pisaliśmy, ceny żurawiny i brusznicy były zbliżone. Ich przeciętna cena na giełdach wynosiła wtedy 14 zł za kilogram.