Ceny cebuli – trend zatrzymany?
Ceny cebuli w polskim hurcie rosły nieprzerwanie od ostatniej dekady stycznia. I to rosły bardzo dynamicznie, bo w tym okresie nieco ponad siedmiu tygodni średnia cena sprzedażowa cebuli workowanej wzrosła w dużym hurcie aż o 109,5 procent! Ogromny wzrost, jak widać na naszym wykresie poniżej.
Ceny tej cebuli znalazły się na absolutnie rekordowym pułapie. Podobnie z cebulą obieraną, która obecnie jest oferowana po 5,30-5,50 zł/kg, do nawet 5,80 zł/kg. W ciągu ostatniego tylko tygodnia jej ceny wzrosły o około złotówkę, mimo, ze już przy pułapie 4,00 zł/kg popyt na tak drogi towar mocno spadł. Równocześnie jednak spadała i podaż obieranej cebuli, bo wiele obieralni zastopowało swoją działalność przy cenach zakupu surowca przekraczających 3,50 zł/kg.
Wracając na rynek świeży i do cen cebuli w worku – w mijającym tygodniu sytuacja stała się w tym sektorze rynku jeszcze bardziej gorąca, ale powodem nie był dalszy wzrost cen, a wręcz przeciwnie. Średnia cena tej cebuli zaliczyła korektę spadkową. Teraz przedział najczęstszych cen sprzedażowych to 4,00-4,60 zł/kg, czyli o 2 procent niżej niż w poprzednim notowaniu. Jak zwykle w takich przypadkach wśród uczestników rynku zrobiło się nerwowo. Wzmocniły się nadzieje po stronie popytowej, że trend zwyżkowy zostanie przełamany i w dłuższej perspektywie czasowej zacznie się trend odwrotny.
Czy te nadzieje mają pokrycie w rzeczywistości? Wydaje się, że w twardych faktach raczej nie. Jeśli teraz dojdzie do dalszego zbicia cen cebuli, to raczej z przyczyn psychologicznych, a nie z powodu jakiejś zasadniczej zmiany w relacji popyt-podaż.
Co prawda mówi się o znaczącym wzroście importu cebuli. Tylko skąd? Wiadomo, że Egipt nie wystarczy na całą Europę. Wiadomo, że w Holandii cebuli jest mało i choć jej bardzo wysokie ceny zbiły popyt, to nie na tyle, aby zrobiło się taniej. Mówi się o cebuli z Azji Środkowej, gdzie jej ceny wręcz doznały zapaści i z rekordowo wysokich zrobiły się bardzo niskie. Ale dlaczego? Dlatego, że rządy tamtejszych krajów (Uzbekistan, Kazachstan) nałożyły zakaz eksportu. Gdyby go znieść, to ceny natychmiast skokowo wrosną. A sam Kirgistan też nie starczy. Poza tym ta cebula z Azji musiałaby najpierw zostać tam kupiona i dowieziona do Europy, a tego nikt nie zrobi w tydzień, a nawet w miesiąc.
Do nowego sezonu w Europie też jeszcze sporo czasu, więc cebula ozima nieprędko zmieni realia podażowe. Tym bardziej, że pogoda może opóźnić start nowego sezonu. Są prognozy synoptyczne wieszczące późną wiosnę.
Na pewno bardzo wysokie ceny spowolnią handel, bo popyt na tak drogą cebulę spadł. Ale popyt nie zniknie zupełnie. Ani w detalu, ani w przemyśle. A handel cebulą ze zbioru 2022 potrwa jeszcze trzy miesiące minimum. Wydaje się zatem, iż jedynym istotnym czynnikiem, który może jeszcze w marcu zadziałać na ceny cebuli prozniżkowo to wspomniana psychologia.
Jeśli znaczący odsetek dostawców (rolników) zacznie obniżać ceny w swoich ofertach w obawie, ze zostaną poza trendem i nie sprzedadzą swojej długo przechowywanej cebuli po wysokich cenach, to te ceny faktycznie spadną. Nie raz tak bywało. Zwłaszcza dotyczy to sprzedających niepewnych co do jakości swojej cebuli, lub właśnie pewnych, że ta jakość jest marna. Ale w dłuższej perspektywie czasowej ten czynnik nie będzie działał. Byłoby to możliwe, gdyby zapasy cebuli nie były tak dramatycznie małe. Ale są i należy oczekiwać, że ceny cebuli w dużym hurcie znów będą rosły przed końcem sezonu.
Holandia -nie wiadomo, czy rynek cebuli nadal będzie się rozwijał
czytaj dalej