Drogie winogrona
Okres przedświąteczny przynosi wzrost popytu na wiele owoców. Dużą popularnością cieszą się pomarańcze i mandarynki, ale rośnie też zazwyczaj sprzedaż winogron stołowych. Warto jednak zauważyć, iż rok temu, już w okresie pandemii, winogrona nie cieszyły się takim wzrostem konsumpcji, jak ma to miejsce w przypadku cytrusów. Nie mniej i rok temu przed Bożym Narodzeniem zainteresowanie konsumentów tymi owocami wzrosło.
W tym roku też można by się takiego wzrostu popytu spodziewać. Może być on jednak słabszy niż zazwyczaj, a to z powodu niekorzystnych uwarunkowań, które sprawiły, ze obecne ceny winogron na polskim rynku są wyższe od zeszłorocznych. Są też dużo wyższe od tych z końca roku 2019.
Obecnie winogrona jasne są oferowane bowiem w polskim hurcie na większą skalę po cenach z przedziału od 6,00 do 13,00 zł/kg, zależnie od odmiany, kraju pochodzenia i jakości. Winogrona ciemne mają najczęściej ceny z przedziału od 5,00 do 12,00 zł/kg. Te pierwsze są w konsekwencji droższe o 19 procent rok do roku i o 36 procent w relacji do początku grudnia 2019 roku. Te drugie zdrożały natomiast o 26 procent rok do roku i o 31 procent w relacji do ceny sprzed dwóch lat.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Przede wszystkim problemem jest dostępność tych owoców na naszym rynku. To wynik zarówno czynników sezonowych, jak i kłopotów ze zbiorami, ale też ograniczenia strumienia napływających do Europy wielu gatunków owoców sprowadzanych z odległych krajów. Mamy globalny kryzys logistyczny, który przyniósł duży wzrost cen frachtu, „podbity” wzrostem cen paliw. Polityka europejskich rządów w spawie pandemii też ma tu wpływ, bo przy kolejnym lock downie gastronomii importerzy ograniczają zakupy.
UE – późniejszy start sezonu importu winogron
