Z naszych danych korzystają instytuty, ministerstwa, sieci handlowe dołacz i Ty!

Kup teraz abonament!

Jabłko Red Jonaprince idzie na przemysł

2022-11-14 08:59

Jabłka odmiany Red Jonaprince były w tej grupie polskich jabłek, które stosunkowo łatwo znajdowały nabywcę w eksporcie, a i na krajowym rynku detalicznym dobrze się sprzedawały. Dzięki temu miały one ceny w hurcie wyższe niż tradycyjne odmiany czerwone. Rosła także, i to dynamicznie rosła, ich popularność  wśród sadowników.

Ale to już przeszłość. W zeszłym sezonie Red Jonaprince przeżywał trudne chwile pod względem popytu, a jego ceny zbliżyły się bardzo do cen innych czerwonych odmian. Nie poprawiło się to nawet w okresie zeszłego sezonu, w którym popyt na polskie w eksporcie dynamicznie rósł.

I trudno się dziwić tej niekorzystnej tendencji, skoro w ostatnich latach eksport polskich jabłek generalnie malał i napotykał z sezonu na sezon coraz większe problemy, a produkcja Prince’a w Polsce w tym samym czasie dynamicznie rosła (szacując na podstawie danych WAPA można stwierdzić, że wzrosła ona w okresie 2018-2021 o ponad 130 procent).

W bieżącym sezonie sytuacja jest jeszcze trudniejsza, niż miało to miejsce rok temu. Eksport co prawda nieco się w ostatnim okresie ożywił, ale tylko nieznacznie i generalnie popyt na polskie jabłka deserowe pozostaje bardzo ograniczony. Co uderza w ceny, szczególnie, ze zbiory tegoroczne są rekordowe.

w

Jeśli chodzi o ceny odmiany Red Jonaprince, to wydobyły się one z dołka październikowego i są obecnie na poziomie 0,80-0,90 zł/kg w skupie za kaliber 70+. Jak widać na wykresie dobiły więc one do poziomu sprzed roku.

Niewielka to pociecha dla sadowników, bo po pierwsze – to tylko kaliber 70+, a jabłka drobniejsze mają dużo gorsze ceny, zaś popyt na nie jest niemal zerowy. Obecny pozom cen pozostaje dużo gorszy niż ten sprzed dwóch lat, a przecież koszty przez ten czas wzrosły niepomiernie. Przyszłość rynku jabłek deserowych jest bardzo niepewna, bo co prawda ceny na wiosnę mogą być wysokie, ale pewności nie ma. Za to na pewno bardzo wysokie będą koszty ewentualnego przechowywania w komorach chłodniczych.

Dlatego w tym sezonie niewiele Prince’a idzie do komór (w dodatku akurat ta odmiana ciężko się przechowuje, co zwiększa ryzyko strat), a bardzo dużo tych jabłek wprost z sadu pojechało na skupy jako przemysł. Sadownicy mają jeszcze zebrane jabłka, ale i ten towar szybko może znaleźć się w zakładach przetwórczych, zwłaszcza, że synoptycy zapowiadają ujemne temperatury.

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE