Producentom wszędzie wiatr w oczy
W Hiszpanii np. producenci sałaty rzymskiej otrzymują 0,10 euro, podczas gdy konsumenci płacą za ten produkt 10 razy tyle bo 0,99 euro. W przypadku brokułów producent otrzymuje 0,35 euro, podczas gdy w sklepie konsument musi zapłacić 1,99 euro. Za mandarynki producenci otrzymują 0,23 euro, a w sklepie kosztują one 1,75 euro.
Sytuacja taka ma miejsce również u nas. Wiadomo, że ten rok jest tragiczny dla producentów cebuli, której średnia cena wynosi ok. 0,20 zł/kg. Natomiast wcale nie widać tego w sklepach. W większości hipermarketów zapłacimy za cebulę przynajmniej 5 razy tyle ile za swój produkt dostaje producent, a w marketach jednej z „tanich” sieci handlowych nawet 10 razy. W przypadku ziemniaków czy kapusty dysproporcje są nieco mniejsze, ale ceny detaliczne i tak są przynajmniej trzy razy wyższe niż ceny producentów.
Zobacz więcej: Cebula?preview=1