Ceny ziemniaków jeszcze wzrosły
Koniunktura na ziemniaki trwa. Polskie ziemniaki kupowane są przez importerów z Rumunii i Bułgarii, ale także są na nie chętni w Anglii, Irlandii, czy Belgii. Problemem jest świadectwo fitosanitarne na badanie na obecność bakterii Clavibacter michiganesis spp.sepedinicus (Cms). Wielu ekspertów jest zdania, że polskie przepisy są w tym względzie zbyt rygorystyczne i wyrządzają szkodę polskiemu eksportowi ziemniaków. Nie trzeba dodawać, że opinię tę podzielają wszyscy producenci ziemniaka w kraju. Gdyby nie te wymagania eksport mógłby być co najmniej dziesięciokrotnie większy. Polska eksportuje corocznie kilkadziesiąt tysięcy ton ziemniaków, a Niemcy około półtora miliona ton.
Pomimo takich, a nie innych przepisów ziemniaki wędrują za granicę szerokim strumieniem. Wysoki popyt na ziemniaki do eksportu przekłada się wreszcie na krajowe ceny. Wcześniej popyt też był wysoki, ale ceny rosły wolniej. Powodem była ogromna podaż. Teraz, im bliżej zimy, tym dynamika wzrostu cen wyższa. Obecnie ceny maksimum u producenta dochodzą do 0,60 zł/kg. Ceny transakcyjne przy dużych ilościach towaru są jednak na poziomie 0,42 – 0,50 zł/kg. Poziom 0,60 zł/kg to cena jaką płaci rumuński importer za ziemniaki kalibru 5+, w workach szytych, gdy towar jest dobrej jakości.
W mocy zatem, jak najbardziej, pozostają prognozy przewidujące ceny u producenta na poziomie 0,60 zł – 0,80 zł/kg na koniec roku. „Przestrzeń” do wzrostu cen polskich ziemniaków jest spora. Równocześnie przecież w górę idą ceny na zachodzie Europy, napędzane przez niegasnący popyt rynku brytyjskiego. Tam ceny w hurcie przekroczyły 200 euro za tonę i dalej rosną.
Zobacz więcej: Ziemniaki
Sprawdzają nowe odmiany ziemniaków
