Rynek ziemniaków wciąż niejednorodny

2014-02-03 19:14

O tej niejednorodności w cenach ziemniaków, uzależnionej głównie regionalnie już wspominaliśmy na portalu fresh-market.pl. i wygląda na to, że ten typ różnic w cenach polskich ziemniaków zadomowił się na naszym rynku na dłużej.
O co tu chodzi? Z jednej strony mamy popyt z zagranicy. Płynie on w tej chwili przede wszystkim z Ukrainy i Rumunii. Jednak jest to popyt mocno ograniczony. Ukraińcy i Rumuni importują po kilka tirów tygodniowo, ale nie ma tu takiej skali jak rok temu. Nie mniej popyt ten wystarcza na to, aby ceny ziemniaka na eksport do tych krajów osiągały poziom 0,90 zł/kg. Ponieważ zaś większość ziemniaków do tych krajów jedzie via firmy z Podkarpacia, to w tamtym rejonie ceny na wzmiankowanym poziomie występują najczęściej.

Natomiast na rynku krajowym najczęściej ceny ziemniaków są w przedziale 0,77 – 0,85 zł/kg. I taki poziom cen dominuje zarówno w centrum Polski, jak i na północy czy też południowym zachodzie. Tu ujawnia się jeszcze jeden czynnik, który ma obecnie ogromny wpływ na kształtowanie się cen na naszym rynku.

Chodzi tu o import ziemniaków. A dokładniej o jego relatywnie dużą skalę. Ziemniaki do Polski trafiają głównie z Francji, ale i z Holandii oraz Belgii, bo kraje te choć nie mają znaczących nadwyżek zbiorów nam sprzedają swój towar, a same importują z Francji i Wielkiej Brytanii.

Jako się rzekło import jest spory. Raz, że z Polski ziemniaki trudno jest wywieźć, ale przywozi się bardzo łatwo. Dwa, importowany ziemniak ma tę przewagę, że jego przeciętna jakość jest nieco lepsza w tym sezonie, w porównaniu z ziemniakiem polskim. Jak już pisaliśmy importowane bulwy mają mniej tak zwanych „oczek”, co ułatwia obieranie i zmniejsza straty, a są to czynniki istotne dla branży gastronomicznej, zwłaszcza w sezonie, gdy się kupuje ziemniaki w okolicach złotówki za kilogram.

Mamy zatem dość statyczny obraz rynku i wydaje się, że choć potencjał wzrostowy cen jeszcze nie został wyczerpany, to jednak nie jest on już tak duży, jak to miało miejsce w październiku. Z informacji napływających do redakcji fresh-market.pl wynika, że eksport do Rumunii i na Ukrainę może jeszcze nabrać rumieńców, co byłoby niewątpliwym impulsem wzrostowym dla cen. Natomiast ewentualny wzrost nie będzie raczej wyższy niż kilka groszy na kilogramie w odniesieniu do obecnej ceny eksportowej.