Ziemniaki – pierwsze prognozy
Pierwsze dane podali analitycy z organizacji NEPG (kraje członkowskie: Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Wielka Brytania). Według ich prognoz areał upraw ziemniaka w krajach członkowskich może osiągnąć w 2016 roku poziom 546,5 tys. hektarów, o 19,5 tys. hektarów więcej niż w 2015 roku. Oznaczałoby to, że obszar uprawy tych warzyw wrócił do poziomu z roku 2014 (i 2010 również). Przy czym należy zaznaczyć, że wzrost ten jest generowany zwiększeniem upraw ziemniaka do przetwórstwa, a to ze względu na rosnący popyt ze strony przemysłu. W Wielkiej Brytanii areał pozostanie najpewniej na zeszłorocznym poziomie, w Belgii natomiast wzrośnie o 6 procent w stosunku do 2015 roku. Średnio dla całej grupy tych państw wzrost areału ma wynieść 3 – 4 procent.
W Polsce niestety nie ma tak prężnej organizacji jaka jest NEPG i nie mamy takich prognoz. Jednak z rozmów z rolnikami, a więc szacunków bardzo pobieżnych, wynika, iż także w Polsce można oczekiwać niewielkiego wzrostu areału upraw ziemniaków. Wynika to z faktu, że ceny w sezonie 2015/2016 choć w drugiej jego części były dla producentów rozczarowujące, to jednak nie kształtowały się na niskim poziomie. Jest to więc czynniki zachęcający do zwiększenia areału.
Jeśli te najogólniejsze oczekiwania by się potwierdziły, to oznaczałoby to kontynuację wzrostu obszaru upraw ziemniaków, bo przypomnijmy, że w 2015 roku była ona wyższa o 8,5 procent od tej z roku 2014 (wyniosła w 2015 roku 300 355 hektarów wg danych GUS). Wtedy jednak fatalne warunki agrometeorologiczne spowodowały, że wzrost obszaru upraw nie przełożył się na wyższe zbiory. A jak będzie teraz?
Jest jeszcze dość wcześnie, ale powody do niepokoju są. Analitycy MEPG wskazują, że z powodu zimnej i deszczowej aury, w krajach członkowskich tej organizacji sadzenie ziemniaków jest mocno opóźnione. Na koniec kwietnia 40 procent tamtejszego areału wciąż czekało na zasadzenie ziemniaków. Zatem wcale niewiadomo czy zbiory w tym roku będą większe. Wszystko zależy od pogody i warunków wegetacji. W Polsce też mamy z tym problemy. A do tego w niektórych regionach kraju (Kujawy, Wielkopolska, Łódzkie) rolnicy już narzekają na zbyt niskie opady. Zatem i w naszym kraju ewentualny wzrost areału nie musi oznaczać wyższych zbiorów, choć trzeba to odnosić do średniej wieloletniej. Trudno sobie bowiem wyobrazić aż tak kiepskie zbiory jak w 2015 roku drugi sezon z rzędu.
Zobacz więcej: Ziemniaki
Holandia – wysoki popyt na „stare” ziemniaki
Rośnie podaż młodych ziemniaków
