Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Ziemniaki – Rosja odmraża sobie uszy

2014-03-05 16:02

W Polce znamy powiedzenie „na złość babci odmroził sobie uszy”. I oddaje ono doskonale skutki posunięć, jakie Rosja wykonała w sektorze ziemniaczanym, aby pokazać Unii Europejskiej swoje niezadowolenie. Chodzi oczywiście o wprowadzenie embarga na import ziemniaków z UE na teren Federacji Rosyjskiej.

Pretekstem do embarga były zgłaszane przez Rossielchoznadzor przypadki wykrywania organizmów kwarantannowych w ziemniakach z terenu Unii. Każdy kto zna branżę wie jak to funkcjonuje. I wie, że w tak dużej masie ziemniaków, jaka trafiała do Rosji mogło się coś znaleźć. Ani w Holandii, ani w Belgii czy Polsce nie ma specjalnych sortowni, w których wybiera się porażone bulwy z przeznaczeniem na rynek rosyjski.

Jednak dla Rosji to wystarczyło. Sprawa była oczywista – UE nie ma sprawnego systemu kontroli fitosanitarnej i nie można od nich kupować ani ziemniaków jadalnych, ani sadzeniaków.

Jakie są skutki takiego  podejścia? W odniesieniu do Rosji następujące: na tamtejszym rynku ziemniaki kosztują już powyżej 0,40 euro/kg w hurcie. Eksperci nawołują do jak najszybszej likwidacji embarga przynajmniej jeśli idzie o sadzeniaki. W przeciwnym wypadku kolejny rok będzie zapewne klęskowy jeśli chodzi o plony rosyjskich ziemniaków zasadzonych z kiepskiego materiału i na mniejszym areale. A to oznacza katastrofalnie niskie zbiory. Zaiste, Rosja „odmroziła sobie uszy” na złość Unii Europejskiej.

Najwyraźniej uważano tam, że skoro w tym roku Egipt i Pakistan (oraz w mniejszym stopniu Izrael) mają do sprzedania duże ilości ziemniaków, to Rosja może pokazać, że nie potrzebuje Unii. I faktycznie, ugodziła dość boleśnie. Poza tym Egipt zgodził się na płatność barterową – zbożem. Minimum 100 tys. ton, a zapewne bliżej prawdy byłoby stwierdzenie, że 200 tys. ton ziemniaków nie trafiło z UE do Rosji i musiało zostać sprzedane gdzie indziej (również w Polsce). A to doprowadziło do tego, iż na rynkach krajów unijnych zrobiło się ciasno od nadmiarowych ziemniaków i ceny poszły w dół. Ucierpiała też Polska, choć akurat w eksporcie ziemniaków w UE nie liczymy się zbytnio, ale te minimum 10 tys. ton do Rosji rocznie sprzedawaliśmy. W dodatku z Holandii czy Belgii napłynęła do nas masa relatywnie taniego towaru. Koniec końców cierpią rosyjscy konsumenci płacąc za ziemniaki w przeliczeniu powyżej 1,70 zł/kg, cierpią też unijni producenci i handlowcy z obu stron. To są skutki mieszania bieżącej polityki z handlem.

Zobacz więcej: Ziemniaki

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE