Komplikacje na rynku marchwi
Jeszcze dwa – trzy miesiące temu wydawało się, że obraz jest dość klarowny. Ceny marchwi na rynek świeży powolutku pięły się do góry, podobnie zresztą, jak i w innych krajach liczących się eksporcie tego warzywa. Istotne było też to, że dość szybko drożeje marchew w Rosji. Nie był to rynek nadzwyczajny, z punktu widzenia producenta, ale dawał nadzieję na niezłą końcówkę sezonu.
Niestety z biegiem czasu sytuacja nie rozwijała się według powyższego schematu. Sytuacja na rynku europejskim stała się bardziej złożona, a w konsekwencji komplikacje dotknęły rynek polski. Przede wszystkim wyhamował wzrost cen, a nawet przyszła korekta. Okazało się, że dużo marchwi do sprzedania ma Holandia i polski towar musi z nią konkurować. Również na miejscu, w naszym kraju. A do tego, przynajmniej na razie Rosja wcale nie zgłasza szczególnie dużego popytu.
W rezultacie ceny polskiej marchwi szczotkowanej zakotwiczyły na poziomie 0,70 – 0,90 zł/kg, ostatnio ciążąc niestety ku tej dolnej wartości. Rzadko udaje się sprzedawać w dużym hurcie naszą marchew, nawet najlepszą, powyżej 1,00 zł/kg. Po 0,90 – 1,00 zł/kg sprzedaje się u nas marchew z Holandii i to wyraźnie limituje poziom cen towaru krajowego.
Konsekwencją nieco zagmatwanych relacji podażowo - popytowych jest niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji. Trudno jest budować w miarę pewne prognozy, choć na razie miałyby one raczej brzmienie pesymistyczne. Z drugiej strony, wciąż sporo na rynku mówi się o tym, że końcówka sezonu nie jest jeszcze przesądzona. Chodzi, między innymi o to, że zarówno w Polsce, jak i w Holandii podaż dobrej jakości marchwi nie jest wcale duża. Wkrótce może się okazać, że ładnego towaru zaczyna być zbyt mało na zaspokojenie popytu. W takiej sytuacji ceny dobrej jakościowo marchwi poszłyby do góry.
Zobacz więcej: Marchew
Nadchodzi młoda marchew
