Marchew – to będzie pamiętny sezon

2014-09-09 08:00

Sytuacja na rynku marchwi już od dawna jest tragiczna. I nic nie wskazuje na to, że polscy producenci tego warzywa mogą liczyć na jakąś małą poprawę. Choćby i za kilka miesięcy, nie mówiąc już o okresie do końca zbiorów i bezpośrednio po nim.

A przecież jesteśmy w tej fazie sezonu, w której towaru na rynku przybywa i będzie wciąż przybywać. Nie tylko w Polsce, dodajmy. Wiele wskazuje na to, że ten rok będzie charakteryzował się wyższymi niż zeszły zbiorami marchwi. Zarówno w odniesieniu do Polski, jak i ogółem w Unii Europejskiej. I choć nie będzie to jakaś ogromna klęska urodzaju, to w połączeniu z innymi czynnikami na pewno nie pomoże producentom.

GUS wstępnie oszacował, że w bieżącym roku zbiory marchwi będą wyższe o 0,5 procenta, co oznacza jakieś 3,0 tys. ton marchwi na rynku więcej. Zbiry na rok 2014 szacowane są na 746 tys. ton. Dla UE nie ma jeszcze takich danych, jednak jeśli przyjmiemy podobną skalę wzrosty, będzie to już około 25 tys. ton marchwi więcej (w 2013 roku zebrano w UE około 5,1 mln ton marchwi, źródło Eurostat).

Mamy więc w Unii perspektywę wzrostu podaży w skali sezonu o 25 tys. ton. A do tego dochodzi kolejny fatalny dla producentów czynnik, czyli embargo rosyjskie. Na razie jeszcze mało odczuwalne. Jednak jeśli zostanie ono utrzymane na zimę i wiosnę, będzie ciężko. Co prawda eksport z Polski nie wygląda tu zbyt imponująco, jako że w skali roku do Rosji trafia 13 tys. ton naszej marchwi, w samym trzecim kwartale tylko 2,2 tys. ton, a w kwartale czwartym 4,4 tys. ton (wszystkie dane za rok 2013, źródło GUS). Jednak w skali całej Unii embargo oznacza, że do Rosji nie trafi około 70 tys. ton marchwi (dane Eurostat za rok 2013).

Czyli na wewnętrznym unijnym rynku przybędzie około 25 tys. ton marchwi z racji wyższych zbiorów i powiedzmy około 50 – 70 tys. ton marchwi, której nie kupi Rosja. Co to będzie oznaczać dla cen tego warzywa, nie trzeba chyba mówić.

A ceny już są na fatalnym poziomie. Na polskim rynku hurtowym ceny sprzedażowe marchwi szczotkowanej, pakowanej w worki to 0,40 – 0,50 zł/kg. A można też kupić taki towar na miejscu u producenta po 0,36 – 0,39 zł/kg. Oznacza to, że średnio obecna cena jest równie niska, jak minimum dla najgorszego pod tym względem sezonu w ciągu ostatnich czterech lat. A minimum to wtedy (sezon 2011/2012) wypadało dopiero na przełomie października i listopada, a więc w okresie szczytu podaży.