Rynek marchwi odżył, ale…

2015-01-20 15:00

Miniony rok kalendarzowy był dla producentów marchwi bardzo ciężki. Słabo wypadła końcówka poprzedniego sezonu – ceny marchwi nie weszły w mocny trend wzrostowy, jak to zazwyczaj miało miejsce wiosną wraz ze spadkiem zapasów. W rezultacie sezon 2013/2014 kończył się najniższymi cenami od lat.

Pierwsza część sezonu 20144/2015 wypadłą jeszcze gorzej. Nacisk zbyt dużej podaży zdusił ceny marchwi do rekordowo niskiego poziomu. Problemem zresztą nie była wysoka podaż tylko w kraju, ale także w całej Europie. Do tego doszło rosyjskie embargo. Bo choć rynek rosyjski nie jest może tak ważny w segmencie marchwi, jak choćby dla eksportu kapusty, to jednak brak rosyjskiego odbiorcy oznaczał widoczny uszczerbek w popycie.

Oznaki poprawy koniunktury pojawiły się na polskim rynku marchwi w grudniu minionego roku. I były niejako rezultatem wieści płynących z zachodu Europy. Okazało się bowiem, że podaż marchwi na tamtejszych rynkach (Niemcy, Francja, Belgia, Holandia) nie będzie aż tak duża, jak się obawiano. Nienajlepsze warunki pogodowe w ostatniej fazie upraw i przy zbiorach plus plaga myszy, która mocno uszkodziła uprawy marchwi sprawiły, że bardzo duży okazał się odpad przy sortowaniu do przechowywania.

Najpierw bardzo nieznacznie, a potem wyraźniej zaczęły więc pojawiać się na rynku naciski w kierunku wzrostu cen na marchew, na bazie właśnie tych korekt podażowych. W Polsce też okazało się, że z podażą ładnej marchwi wcale nie jest tak dobrze, zwłaszcza na północy kraju. Klimat na zwyżki zaczął się kształtować, a w nowym roku wreszcie przyszła wyraźna poprawa w tym zakresie.

Na rynku holenderskim od początku roku ceny marchwi w eksporcie wzrosły z 1,60 – 1,90 euro/kg do 1,70 – 2,30 euro/kg. Wzrost cen marchwi mytej na polskim rynku hurtowym obrazuje nasz wykres.

Jak widać pierwszy impuls wzrostowy pojawił się w połowie grudnia. Cena średnia wzrosła wtedy z 0,45 zł/kg do 0,48 zł/kg. W nowym roku trend nabrał wyraźnej dynamiki i obecnie ceny to przedział 0,50 - ,080 zł/kg.

Pytanie tylko, czy ta machina wzrostowa się nie zatnie, jak rok temu, czy też trend zostanie podtrzymany. Innymi słowy – odwołując się do wykresu powyżej – można zapytać czy będziemy mieli powtórkę z wiosny roku 2014, czy też raczej z wiosny roku 2012. Na razie bardzo trudno tu orzekać. Wiele zależy od pogody i od tego jak będzie się marchew przechowywać.

Zobacz więcej: Marchew