Minorowe nastroje na rynku „pekinki”
Zazwyczaj dopóki nie ruszy na większą skalę eksport kapusty pekińskiej do Rosji, to ceny są niskie. Obecnie ceny skupu są na poziomie 0,60 – 0,70 zł/kg. Może to nie jest najniższa historycznie cena, ale wysoka też nie jest. Tym bardziej, że początek sezonu zapowiadał się o wiele lepiej.
Ale największy problem i największy powód do niepokoju to jakość kapusty pekińskiej. „Pekinka” na polach masowo żółknie. Wielu producentów twierdzi, że jeszcze czegoś takiego nie widziało. Na niektórych uprawach zaledwie 20 proc. kapusty będzie się nadawało, po zebraniu do handlu. Reszta ma jakość tak fatalną, że na rynek nie trafi.
W takiej sytuacji wielu producentów chce jak najszybciej pozbyć się towaru, zanim „pekinka” do reszty się popsuje. Sprzedają tanio, byle szybciej. I są tacy, co proponują kupno, ale na przykład po 0,40 zł/kg.
Pytanie co będzie później. Po ile będzie kapusta pekińska w zimie? Po tym, jak trzy czwarte zbioru zostanie zaorane i po tym, jak zaczną zgłaszać się po nią Rosjanie. Tylko, że ta cena, która może być bardzo wysoka nie będzie miała znaczenia dla producentów, którym w chłodniach zostaną marne resztki towaru.
Zobacz więcej: Kapusta pekińska
„Pekina” coraz gorzej
Łódzkie - nie ma chętnych na pekinkę
