Pekinka – trzymać, nie trzymać?
Do końca sezonu jest coraz mniej czasu. A u wielu rolników, w chłodniach zalegają wciąż duże zapasy niesprzedanej kapusty pekińskiej. Co z nią robić? To pytanie zadaje sobie coraz większa liczba producentów.
I nie chodzi tu o to, czy sprzedawać po aktualnych niskich cenach, czy czekać na tych cen wzrost. W poprawę sytuacji cenowej już chyba nikt nie wierzy. Ceny SA na poziomie 0,40 – 0,60 zł/kg (za samą kapustę) i lepiej już nie będzie. A popyt jest niezmiennie o wiele za mały w stosunku do podaży „pekinki”.
Coraz większa liczba producentów staje przed innym dylematem. Czy dalej trzymać kapustę w chłodniach i ponosić koszty jej przechowywania? Czy może wyłączyć agregaty, wywieźć niesprzedaną kapustę na pole do zaorania i uniknąć chociaż części tychże kosztów?
Z informacji napływających do portalu fresh-market.pl wynika, że już spora liczba producentów, zwłaszcza w centrum kraju, zdecydowała się na tę drugą, radykalną opcję. Bardzo niskie ceny na rynku i brak pewności, że znajdzie się kupca, sprawiło, że producenci ci uznali, iż poprawy koniunktury już nie będzie i nie ma co wydawać kolejnych pieniędzy na chłodzenie niesprzedawalnego towaru.
Czy to słuszna decyzja? Czas dopiero pokaże, ale jest duże prawdopodobieństwo potwierdzenia jej słuszności. Chyba, że na pole trafi tak dużo „pekinki”, że nagle okaże się, że w chłodniach nie zostało prawie nic do sprzedania. Ale to mało prawdopodobny scenariusz.
Zobacz więcej: Kapusta pekińska
Pekinka – eksport lepszy niż rok temu
Małopolska - coraz mniej czasu dla pekinki
