Rynek kapusty białej nie może się obudzić
Krajowy rynek kapusty białej stoi bowiem w bezruchu i na razie niewiele wskazuje na to, że ten stan rzeczy prędko się odmieni. Zeszłotygodniowe, lokalne umocnienie ceny maksymalnej było najwyraźniej typową „jaskółką, która wiosny nie czyni”.
I choć, jak widać na wykresie powyżej, obecna cena średnia na poziomie 0,90 zł/kg jest wciąż wyższa niż ta z roku 2010, to jednak aktualna sytuacja jest nieco odmienna od ówczesnej. Wtedy, w listopadzie 2010 roku, choć ceny były stabilne, to nie było problemu z bieżącym popytem na kapustę. Problemem było znalezienie chętnych do jej sprzedawania. producenci w zdecydowanej większości woleli trzymać ją w chłodniach i czekać.
A teraz widać na rynku, że choć kapusty białej znów jest mało i jej ceny sprzedażowe doszły już do poziomu 0,80 – 1,00 zł/kg, to nie ma też wielu chętnych do jej kupowania. Skąd taka różnica? Zarówno wtedy jak i teraz wysokie ceny wpłynęły wyraźnie na ograniczenie popytu na rynku krajowym. Polscy konsumenci kupowali mniej tak drogiej kapusty (teraz ceny w detalu przekraczają nawet 2,50 zł/kg).
Ale jesienią 2010 roku popyt na polską kapustę generowany był w Rosji. Wówczas rosyjskie zbiory również nie były wysokie i wcześnie na naszym rynku pojawili się tamtejsi importerzy. teraz o tym nie ma mowy. W Rosji na razie kapusty nie brakuje, a do tego o wiele słabszy jest rubel, co dodatkowo utrudnia import. A polskiemu rynkowi kapusty przydałby się jakiś poważniejszy eksport.
Na razie się na to nie zapowiada, choć nadejście zimy pewnie by tu niemało zmieniło. Póki co jednak mrozu nie zapowiadają, a więc należy zakładać, iż sytuacja cenowa pozostanie póki co stabilna. Może w grudniu coś się ruszy?
Zobacz więcej: Kapusta?preview=1