Więcej tureckich warzyw w Europie?
Gospodarczą część rosyjskiej reakcji na zestrzelenie przez Turcję ich samolotu bojowego łatwo było przewidzieć. Jako pierwsze Rossielchoznadzor wziął na cel, eksportowane na rosyjski rynek, tureckie kurczaki, w których szybko znaleziono groźne bakterie.
Wiadomo też, że ofiarą wzrostu napięcia politycznego padnie też turecki eksport warzyw i owoców. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie głośno było o cofaniu z rosyjskiej granicy tureckich dostaw tych produktów, o czym informowaliśmy także na portalu fresh-market.pl (patrz tutaj).
Dla tureckiego sektora produkcji świeżych owoców i warzyw będzie to mocny cios, jako że Rosja była ich największym importerem. Turcja w 2014 roku wyeksportowała 1,1 mln ton warzyw oraz 2,4 mln ton owoców. Udział rynku rosyjskiego wyniósł 39 procent. Trafiło tam 400 tys. ton świeżych warzyw i 500 tys. ton świeżych owoców.
Turcy będą zapewne musieli stawić czoła poważnym zawirowaniom na tym rynku i szybko znaleźć innych odbiorców dużych ilości swoich warzyw. I oczywiście także swoich owoców. Co to oznacza dla krajów Europy?
Dla niektórych więcej, dla niektórych mniej. Co prawda drugim, po Rosji importerem warzyw i owoców z Turcji jest Irak, do którego Turcja sprzedała w 2014 roku 12 procent swojego eksportu tych produktów, ale zaraz za nim są: Niemcy (8 procent tureckiego eksportu ogółem) i Ukraina (7 procent).
Dla tych krajów, obecne kłopoty Turcji na kierunku rosyjskim, będą z pewnością skutkowały większym napływem tureckich warzyw i owoców, importowanych po niższych cenach. A jakie mogą być skutki dla Polski?
Zapewne także zanotujemy zwiększony napływ tureckich owoców i warzyw, ale chyba głównie owoców (w tym przede wszystkim cytrusów). Jeśli chodzi o warzywa, to Turcja nie jest znaczącym ich źródłem dla polskiego rynku. Najwięcej trafia do nas tureckich pomidorów. W 2014 roku było to 7,0 tys. ton. Ale to zaledwie 5 procent całego polskiego importu tych warzyw. Jednak jeśli turecka oferta będzie atrakcyjna cenowo, to może w tych okolicznościach znacząco zwiększyć swój udział na rynku polskim.
Podobnie może być z ogórkami, których w 2014 roku sprowadzono z Turcji do Polski tylko 947 ton, co stanowiło 2,2 procent polskiego importu ogółem tych warzyw. Jeszcze mniejszy był udział papryki. Jej w zeszłym roku sprowadzono zaledwie 145 ton, czyli niecałe 0,3 procenta polskiego importu ogółem tego warzywa.
Ogólnie rzecz biorąc można się zatem spodziewać większej dostępności i niższych cen tureckich warzyw i owoców na rynkach krajów Europy. Będzie to zapewne oznaczało niższe ceny importu z krajów konkurencyjnych dla Turcji, w tym z Hiszpanii. Jednak jak duża będzie skala tych przetasowań, to na razie trudno stwierdzić.
Zobacz więcej: Ogórki zielone?preview=1
Turcja: niższe zbiory wpłynęły na ceny mandarynek
czytaj dalej
Turcja – startuje sezon warzyw szklarniowych
Turcja – warzywa cofnięte z eksportu na krajowym rynku
Turcja: będzie mniej cytryn?
czytaj dalej