To będzie ważny okres na rynku pomidorów
Pogorszenie pogody w weekend najwyraźniej „zakonserwowało” ceny krajowych pomidorów szklarniowych, które zresztą nie tylko nie są obecnie niższe niż w piątek, ale nawet nieco wzrosły. Aktualnie, w hurcie, ceny pomidorów wielkości B są bowiem na poziomie 18,00 – 19,00 zł/karton 6 kg, a pomidorów wielkości BB 19,00 – 20,00 zł/karton 6 kg. To do 2,00 zł na kartonie więcej niż w zeszłym tygodniu.
Oczywiście wszyscy uczestnicy rynku pomidorów dobrze wiedzą, że to tylko chwilowe wytchnienie w długookresowym trendzie zniżkowym. Wiedzą też, że to ostatnie umocnienie cen nie zmieniło generalnie negatywnej sytuacji cenowej polskich pomidorów szklarniowych. Dobrze pokazuje to poniższy wykres.
Wykres ten przedstawia średnią cenę w dużym hurcie pomidorów wielkości B. Dla innych wielkości sytuacja jest identyczna. Na wykresie widać, że pomimo braku spadku przez ostatni tydzień i nawet omówionej niewielkiej zwyżki i tak aktualne ceny są niższe niż w poprzednich latach.
Na wykresie widać również dlaczego nadchodzące dni będą tak ważne dla rynku pomidorów. Jak widać, w poprzednich latach właśnie w drugiej połowie maja dochodziło do dużych zniżek cen pomidorów. W tym roku można spodziewać się tego samego. Zwłaszcza, że według prognoz synoptycznych pogoda ma się bardzo poprawić, a to spowoduje wyraźny skok podaży pomidorów.
Dla producentów bardzo istotne jest jak mocno ceny polskich pomidorów spadną w następnych dziesięciu – czternastu dniach. Czy zostanie pobity negatywny rekord z roku 2011 i cena zejdzie poniżej średniej 1,50 zł/kg? Przypomnijmy, że wtedy rynek wchodził w kryzys związany z aferą E. coli. Teraz nic takiego się nie dziej, konsumenci nie boją się kupować pomidorów, a jednak ceny są bardzo niskie. Od tego, jak się one zachowają w następnych dwóch tygodniach w dużej mierze zależeć też będzie dalszy przebieg sezonu, a nawet sezon kolejny.
Bo jeśli podaż pomidorów będzie wysoka, przy tym eksport słaby i jeszcze silna konkurencja tanich pomidorów z Holandii, to ceny mogą mocno dołować i przez cały sezon pozostać rekordowo niskie. A to oznacza ogromne kłopoty dla rzeszy producentów, zwłaszcza tych mniejszych. I kto wie, za rok może się okazać, że produkcja polskich pomidorów będzie dużo niższa, bo część producentów zniknie z rynku.
Zobacz więcej: Pomidory?preview=1