Kapusta pekińska – idą ciężkie czasy?

2016-09-05 11:00

Lipcowy trend zwyżkowy w hurtowych cenach kapusty pekińskiej to już zamierzchła przeszłość. Nie co roku susza powoduje wzrost cen warzyw w okresie głównego zbioru (jak to miało miejsce przed rokiem). Bieżący sezon jest pod tym względem powrotem do typowej sytuacji dla tej jego fazy – mamy spadek cen generowany przez rosnąca podaż.

Widać to dobrze na naszym wykresie powyżej. Okres między wrześniem a styczniem to niemal zawsze cenowy dołek. I teraz jest to samo. Bieżący zbiór „pekinki” nabiera tempa. Co prawda późne odmiany w przeważającej części są przeznaczone do długiego przechowywania, ale zawsze jest masa towaru, który do sprzedaży musi trafić szybko.

Do tego popyt na polska kapustę pekińską słabnie, już od ponad miesiąca. To, razem z większą podażą, sprawiło, że ceny „pekinki” w dużym hurcie konsekwentnie dołują. Obecnie kapusta ta jest sprzedawana (ceny z opakowaniem) po 1,20 – 1,50 zł/kg. To przeciętnie o 41 procent taniej niż w szczycie z końcówki lipca. I o 48 procent mniej niż w pierwszym tygodniu września zeszłego roku.

A wszystko wskazuje, że to nie koniec spadków cen kapusty pekińskiej. Zbiory dopiero nabierają tempa i podaż „pekinki” wciąż będzie rosnąć. Na poprawę popytu raczej nie ma widoków – na wschodzie ceny tez spadają. Na rosyjskim rynku hurtowym kapusta pekińska też tanieje i obecnie oferowana jest po 20,00 – 25,00 rubli/kg (1,19 – 1,50 zł/kg). Nieco inaczej jest na Ukrainie, gdzie ceny są obecnie stabilne w przedziale 9,00 – 16,00 hrywien/kg zależnie od regionu kraju (1,32 – 2,34 zł/kg). Pytanie tylko, jak głęboka będzie przecena? Wiele wskazuje na to, że dla średniej ceny sprzedażowej (z opakowaniem) będzie to zejście poniżej bariery złotówki za kilogram.