Turcja: niespełnione oczekiwania w handlu z Rosją
Odkąd Federacja Rosyjska nałożyła embargo na żywność z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych i Kanady, Turcja stała się głównym dostawcą owoców i warzyw na tamtejszy rynek. Okazuje się jednak, że kraj ten nie będzie w stanie wypełnić luki podażowej powstałej po sierpniowej decyzji Rosji.
Zrzeszenie Tureckich Importerów (TIM) ogłosiło w poniedziałek, że wartość eksportu owoców i warzyw do Rosji spadła do 5,6 mld dolarów w ciągu pierwszych jedenastu miesięcy tego roku - dane za poprzedni rok opiewają na wartość 6,5 mld USD.
Süleyman Yaşar, ekonomista i były wiceprezes ds. Przekształceń Własnościowych przy Administracji Premiera (OIB) powiedział w poniedziałek, że istnieją poważne przeszkody dla zwiększenia tureckiego eksportu do Rosji i wypełnienia luki po wprowadzonym w sierpniu embargo. Główna przyczyna w ograniczeniu handlu z Rosją tkwi w ponad 40 proc. spadku wartości rubla, czego konsekwencją jest gwałtowny wzrost cen importowanych produktów a co za tym idzie znaczny spadek popytu na nie. Tureckie produkty ze względu na lokalne podwyżki cen, stały się przy tym mniej konkurencyjne w porównaniu do produktów z Iranu, Chin, Afryki czy Ameryki Łacińskiej.
Rubel szaleje, handel cierpi
Rosyjskie embargo – co nowego?
Rosja jest w stanie zastąpić artykuły z importu?
czytaj dalej
Polscy producenci nie chcą sprzedawać jabłek?
czytaj dalej
Czy embargo jest nową szansą dla polskich sadowników?
Handel zagraniczny jabłkami na przestrzeni dziesięciu lat
czytaj dalej