Protest producentów warzyw nie wygasa
Dziś przedstawiciele protestujących producentów warzyw i ziemniaków mieli spotkać się w Warszawie z Ministrem Rolnictwa. Na pewno przekażemy komunikat z tego spotkania jak tylko taki zostanie opublikowany.
Rolnicy zapowiadają jednocześni, że nie mają zamiaru rezygnować ze swoich protestów, które dobitnie maja pokazać skale niezadowolenia i rozgoryczenia w środowisku. Wczoraj odbył się protest w miejscowości Warta, w woj.. łódzkim. Planowane są kolejne, a organizatorzy informują, że odzew na ich działania jest w całym kraju. Producenci z innych rejonów Polski chcą się przyłączać i organizować protesty w swojej okolicy. Cel ten sam, mówią – pokazać rządzącym, że producenci warzyw mają dość indolencji władz, przykrywanej komunikatami o tym, że w rolnictwie jest dobrze, a trudności jak są, to są obiektywne.
Protestujący wskazują na nieprawidłowości w handlu warzywami i ziemniakami. Na dominującą pozycję sieci i dysproporcje cenowe między producentem i sklepem. Na iluzoryczność kontroli importu – tego, ile i jakiej jakości jest wwożonych do Polski warzyw. I różnic między tym jak łatwy jest import do Polski, a z jakimi trudnościami spotyka się eksport warzyw z Polski do krajów UE.
„Problem z nieograniczonym importem warzyw i ziemniaków do Polski jest bardzo duży. Bardzo często obowiązujące przepisy w Polsce zachęcają firmy do obrotu warzyw i ziemniakami zachodniego pochodzenia.
Ustawodawca nie stoi na wysokości powierzonego mu zadania. Poprzez bardzo mało restrykcyjne przepisy nie broni polskich konsumentów przed nabywaniem produktów o przekroczonych normach pozostałości środków ochrony roślin bądź innymi szkodliwymi substancjami.”, czytamy na fanpage’u organizatora protestów. Jest tam tez informacja, że protesty najpewniej będą organizowane także w województwie kujawsko-pomorskim i wielkopolskim.
Zobacz więcej: Buraki?preview=1