To nie koniec protestów producentów warzyw
Pierwsze protesty zorganizowane przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw Unia Warzywno-Ziemniaxczana miały miejsce w ubiegłym tygodniu na terenie województwa łódzkiego (Błaszki i Wróblew). Ale to nie koniec, mówią organizatorzy i zapowiadają kolejne odsłony protestu, który przybiera coraz większe rozmiary i wychodzi poza województwo łódzkie.
Rolnicy z Łódzkiego dostali bowiem wsparcie od rolników z Wielkopolski. Przedstawiciele Unii Warzywno-Ziemniaczanej zostali zaproszeni na spotkanie do Droszewa w gminie Nowe Skalmierzyce. Zapadło tam postanowienie o koordynacji i wzajemnym wsparciu protestów.
A nowe protesty zostały zapowiedziane na najbliższą środę – w miejscowości Warta oraz na piątek w Ociążu,, gmina Nowe Skalmierzyce i w Błaszkach. Początek protestów o 10:00. Rolnicy mają nadzieję, że strona rządowa wreszcie potraktuje ich poważnie i merytorycznie odniesie się do postulatów wysuwanych na protestach. Przypomnijmy, że chodzi tu m. In. o nadmierny import ziemniaków i innych warzyw do naszego kraju – produktów, których często nie obejmuje żadna kontrola na pozostałości pestycydów czy nawozów. Wśród postulatów jest też wyrównanie dopłat dla rolników polskich do poziomu ze „starej” Unii, normalizacja stosunków handlowych z Rosją, ograniczenie importu zbóż i last but not least dymisja ministra rolnictwa.
Także na środę rolnicy z Unii Warzywno-Ziemniaczanej umówieni są na spotkanie w Ministerstwie Rolnictwa. Oby rozmowy były owocne. W każdym razie protestujący zapowiadają, że nie odpuszczą i będą wałczyć o to, aby ich problemy były potraktowane poważnie.
Zdjęcia ze spotkania w Droszewie
Zdjęcia udostępnione przez Stowarzyszenie Polskich producentów Warzyw i Ziemniaków
Zobacz więcej: Ziemniaki?preview=1