Rosja – czas na marchew
Do tej pory ceny marchwi w Rosji nie rosły tak dynamicznie, jak ceny choćby kapusty białek, pekińskiej, ziemniaków czy cebuli. Z powodu wystarczających zapasów rodzimych nie było tak dużej presji na import, dzięki czemu ceny zmieniały się tylko nieznacznie.
Zapasy są jednak najwyraźniej na ukończeniu. Widać to po znaczącym ożywieniu właśnie w imporcie dużych ilości marchwi. Jak zawsze proces ten zaczyna się od ściągania towaru z Krymu.
Problemy z podażą marchwi rodzimej i wzrost popytu na import przekładają się oczywiście na ceny. U producentów w okolicy Rostowa nad Donem marchew zdrożała od 9 stycznia z 13,00 rubli/kg do20,00 rubli /kg obecnie (to po aktualnym kursie 1,10 zł/kg). W obwodzie moskiewskim cena wzrosła w tym czasie z 18,00 rubli/kg do 22,00 rubli kg (1,21 zł/kg w przeliczeniu). W październiku zeszłego roku ceny tam były na poziomie odpowiednio 9,00 – 13,00 rubli/kg.
Rosyjski popyt skierowany na Krym spowodował także, znany już z przypadków cebuli i kapusty, odzew cenowy na rynku ukraińskim. Wiadomo bowiem, że duża część marchwi dostępnej na Półwyspie to nie produkcja własna i krymscy pośrednicy re - eksportują towar z kontynentalnej Ukrainy.
Skutkiem jest wzrost cen na Ukrainie – najpierw w południowych jej rejonach, nadganiany następnie przez producentów z zachodnich rejonów kraju. Już teraz ceny marchwi na Ukrainie dogoniły więc zeszłoroczny poziom. Na Krymie oferuje się marchew po 3,00 hrywny/kg (po aktualnym kursie to 0,71 zł/kg). W okolicach Kijowa producenci od października ubiegłego roku podnieśli ceny marchwi z 1,20 hrywny/kg na 2,50 hrywny/kg (0,59 zł/kg), a w okolicach Lwowa z 1,00 hrywny/kg na 2,00 hrywny/kg (0,47 zł/kg). Z tym, że nie są to ceny marchwi szczotkowanej.
Zobacz więcej: Marchew?preview=1