Sycylia – trudna sytuacja na rynku marchwi
W normalnych latach sycylijska marchew cieszy się sporą popularnością na rynkach zagranicznych od kwietnia do końca czerwca. Ale w tym roku sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
Ponieważ zima była nadzwyczaj mało zimowa niemal w całej Europie, rodzima marchew była dostępna w dużych ilościach przez całą zimę i wiosnę w takich krajach, jak Holandia i Dania (i w wielu innych). Była ona dostępna długo po tym, jak sycylijska marchew była gotowa do wejścia na rynek eksportowy. Skutkiem był spadek eksportu marchwi sycylijskiej o 30 procent.
Eksport mniejszy o niemal jedną trzecią to już sam w sobie poważny cios w sycylijskich producentów. A to jeszcze nie koniec. Do trudnej sytuacji w eksporcie doszła równie trudna sytuacja na rynku krajowym, na którym konsumpcja została osłabiona przez kryzys ekonomiczny, a dodatkowo łagodna zima spowodowała, iż dużo dłużej niż zazwyczaj dostępna była marchew z rejonu Lazio i Veneto.
producenci przyznają, że sytuacja jest bardzo trudna, choć niektórzy dodają, że mogło być gorzej, bo Sycylia na szczęście uniknęła w tym roku wysokich zbiorów i nadpodaży. Ale i tak 20 procent sycylijskiej marchwi pozostaje niezebrane, gdyż byłoby to bezprzedmiotowe i ekonomicznie kompletnie nieopłacalne.
Ceny sycylijskiej marchwi spadły bowiem we Włoszech nawet do 0,10 euro/kg, a sam koszt wyekspediowania jej na północ kraju to kwota rzędu 0,07 euro/kg. Kolejnym problemem jest to, ze w północnej Europie (między innymi w Niemczech) nowy sezon marchwi zacznie się wcześniej, a wtedy możliwości eksportowe dla towaru z Sycylii skurczą się jeszcze bardziej. Te wszystkie kłopoty przełożą się najpewniej na wyraźną redukcję areału uprawy marchwi na Sycylii w przyszłym sezonie.
Zobacz więcej: Marchew
Holandia – fatalnie w handlu marchwią
Marchew znów w defensywie
