Hiszpania – kalafiorowe skrajności
Najkrócej mówiąc mamy wzlotów i upadków ciąg dalszy. A zaczęło się jeszcze w lecie, gdy dostępność kalafiorów (jak również brokułów) była tak mała, że doprowadziła do ekstremalnie wysokich cen. Był to mało sprzyjających warunków agrometeorologicznych w okresie wiosennym. Podaż była wtedy tak niska, że konieczny okazał się import z sąsiedniej Francji.
Po bardzo drogim październiku przyszedł czas dynamicznego wzrostu podaży i gwałtownego spadku cen. Kalafiorów zrobiło się na rynku dużo i trudno było je wszystkie sprzedać, również w eksporcie.
A trzeba pamiętać, ze eksport to przeznaczenie zdecydowanej większości produkowanych w Hiszpanii kalafiorów, a Hiszpania to jeden z najważniejszych europejskich producentów tych warzyw. Hiszpańskie kalafiory mają też bardzo dobrą markę na rynku międzynarodowym, porównywalną z marką warzyw produkowanych w Holandii.
W tym sezonie zbiory kalafiorów zapowiadają się na wysokie. Jak wspomniano wyżej już było to przyczyna kłopotów cenowych podczas dużych wysypów. I ryzyko sporych wahań w cenach nadal istnieje. Na razie niewiadomo też na ile negatywny wpływ na ten sektor produkcji warzywniczej w Hiszpanii będzie miało rosyjskie embargo. Na razie wpływ tej jest niewielki.
Problemem jest też spadająca konsumpcja kalafiorów (i w ogóle warzyw kapustnych) w Europie. Wydaje się, że konsumenci odwracają się od kapustnych raczej w kierunku warzywo bardziej słodkim smaku, jak choćby marchew. Oczywiście sektor prowadzi działania promocyjne mające zahamować takie trendy. Pytanie na ile okażą się one skuteczne.
jeśli chodzi o ceny, to obecnie na aukcjach hurtowych w Hiszpanii kalafiory oferowane są od 0,67 do 1,20euro/szt. zależnie od jakości, czyli całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza w porównaniu z cenami sprzed Bożego Narodzenia, kiedy to sprzedawano je na aukcjach po 0,18 – 0,41 euro/szt. Jak widać huśtawka cenowa trwa.
Zobacz więcej: Kalafiory?preview=1