Jeszcze są polskie kalafiory
Senon na krajowe kalafiory, aczkolwiek przedłużony, nie będzie trwał już zbyt długo. Gdy zostanie wyprzedany towar z magazynu, zostanie już tylko import. Na razie widzimy, że krajowa oferta kurczy się pod względem ilościowym i słabnie pod względem jakościowym.
Kalafiorów jest coraz mniej, kończą się róże do kalibru „6”. Coraz słabiej wypadają one też pod względem wyglądu. To typowy obraz rynku warzyw sezonowych na finiszu sezonu właśnie. A ceny?
A ceny, pomimo malejącej podaży, nie podciągnęły w górę. Wciąż, jak w połowie listopada (gdy jeszcze było relatywnie ciepło) polskie kalafiory mają hurtowe ceny sprzedażowe na poziomie 1,50 – 2,00 zł/szt. To bardzo słaby wynik jak na końcówkę sezonu. A przecież kalafiory mniejsze i nieco słabsze jakościowo dostępne są od 1,20 zł/szt. (ceny z opakowaniem).
Brak zwyczajowej zwyżki w tym okresie wynikał i wynika z sytuacji na rynku europejskim. A konkretnie z utrzymującej się wysokiej podaży kalafiorów francuskich i hiszpańskich. Wciąż są też dostępne tanie kalafiory holenderskie. Ceny tej oferty zaledwie 3,00 – 4,00 euro/6 szt. (daje to średnio 2,49 zł/szt. przy obecnym wysokim kursie euro). I na razie nie zapowiada się tu na zmiany w podaży i cenach.
Zobacz więcej: Kalafiory?preview=1