Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Co dalej z cenami „pekinki”?

2015-10-23 10:00

Przez ostatni miesiąc ceny kapusty pekińskiej na polskim rynku hurtowym nieustannie spadały. Obecnie zeszły one do poziomu z października 2010 roku. To wciąż dużo, pytanie tylko co dalej? Czy ceny „pekinki” podążą ścieżką znaną z tamtego sezonu? A może czeka nas dalsza zniżka?

Jak widać na naszym wykresie, średnia cena sprzedażowa kapusty pekińskiej w dużym hurcie jest na tym samym poziomie (1,40 zł/kg), co w tym samym okresie sezonu 2010/2011. Tak teraz, jak i wówczas czynnikiem w ogromnym stopniu decydującym o sytuacji rynkowej była niska podaż kapusty pekińskiej. Wówczas ceny co prawda spadały, ale tylko w okresie głównej fazy zbiorów. Potem szybko znowu zaczęły rosnąć. Czy i w obecnym sezonie czeka nas szybki start kolejnego trendu zwyżkowego?

Mamy bardzo podobną sytuację podażową. Znów jest mało kapusty pekińskiej. A dokładniej, w chwili obecnej jest jej nawet sporo, ale za chwilę się to zmieni. Raz, że znaczna część towaru, który teraz trafia na rynek nie jest najlepszej jakości. Ale dwa, i to jest ważniejsze, mocno opóźniona jest wegetacja kapusty późnej. tej, która uprawiana jest z przeznaczeniem na eksport na wschód (powiedzmy, że na Białoruś).

Są to późnienia w znacznej części nie do nadrobienia. Wydajność tych upraw będzie nie najlepsza. A jeszcze jakby przyszło ochłodzenie, to katastrofa. Kapusta niedonośnie. Zatem czynnik podażowy wskazuje na szybki wzrost cen i ich wysoki poziom w końcowej fazie sezonu. Jeśli teraz ceny są na poziomie 1,20 – 1,60 zł/kg (na razie drożej jest na południu kraju), to na koniec zimy muszą być na poziomie powyżej 2,00 zł/kg, aby wyrównać straty przechowalnicze i koszty związane z magazynowaniem towaru.

Jednak jest też bardzo istotna różnica w sytuacji obecnej i tej z sezonu 2010/2011. otóż wówczas bardzo wysoki był popyt na polską „pekinkę” w Rosji, a sezon eksportu na wschód wystartował wyjątkowo wcześnie. Teraz, abstrahując już od kwestii embarga, sytuacja podażowa w Rosji jest odmienne. Ten rok był niezły dla uprawy warzyw w Rosji i zbiory będą wyższe od zeszłorocznych.

To zaś oznacza, że popyt na import pojawi się później. Do tego dochodzą utrudnienia związane z embargiem i całym tym skomplikowanym handlem wahadłowym Polska – Białoruś i Białoruś – Rosja. To są wyższe koszty. Do tego dochodzi słabość rubla.

mamy zatem zespół czynników, które będą wpływać negatywnie na możliwość wzrostu cen na naszym rynku warzywnym. Na dłuższą metę czynnik podażowy przeważy i kapusta pekińska zacznie drożeć. To jest nie do uniknięcia. Ale raczej nie będzie to aż tak szybko, co w roku 2010. Być może średnia cena zejdzie poniżej ówczesnego pułapu i będzie się zmieniać w zakresie między krzywą z sezonu 2010/2011 i tą z sezonu 2013/2014. Co nie znaczy, że na koniec sezonu znów nie będzie rekordowo drogo.

Zobacz więcej: Kapusta pekińska

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE