Jak się obudzisz, już wiesz — świeże ceny owoców i warzyw na dziś, u nas.

Kup teraz abonament!

Co z popytem na „pekinkę”?

2014-11-14 14:00

Faktycznie, już dawno nie mieliśmy żadnych pozytywnych informacji z rynku kapusty pekińskiej. A teraz takie mamy. Choć obiektywni trzeba wskazać na to, że ich wpływ na sytuację jest, na razie przynajmniej, nikły.

Ale do rzeczy. Jakie to pozytywne sygnały płyną z rynku „pekinki”? Chodzi o popyt, który od kilku dni jest wyraźnie wyższy. Przynajmniej dotyczy to centrum Polski. Kapusta pekińska jest poszukiwana i sporo jej się teraz sprzedaje.

A jednak popyt ten nie ma przełożenia na ceny. „Pekinka” jest obecnie bowiem dostępna w takich ilościach, że w popycie musiałoby ruszyć się o wiele bardziej, aby przełożyło się to na znacząco wyższe ceny. Choć gdzie niegdzie ceny skupu ruszyły się o 0,10 zł/kg, producenci informują. Zatem ceny w skupie pozostają w przedziale 0,50 – 0,60 zł/kg, a ceny sprzedażowe na poziomie 0,80 – 0,90 zł/kg, okazjonalnie do 1,00 zł/kg za najwyższej jakości towar.

Problem też w tym, że poszukiwana jest tylko kapusta w wąskim zakresie wagowym, a często taka już jest zamknięta a chłodniach. Chodzi o główki, które mieszczą się po 10 – 14 szt. w kartonie

Kto kupuje polską kapustę pekińską skoro rynek rosyjski nadal jest dla niej zamknięty? A właśnie, wygląda na to, że nie do końca zamknięty. Skąd takie podejrzenia? Nasza „pekinka” wędruje bowiem na Białoruś i podobno też do Mołdawii. Wniosków stąd płynących nie trzeba chyba wykładać kawa na ławę.

Pytanie tylko co dalej. Czy obecne ożywienie potrwa dłużej? Jeśli by potrwało, miałoby szansę na odciśnięcie swego piętna na cenach. Niestety są już sygnały, że „białoruski” popyt słabnie. W ocenie tego istotne będą dane z początku przyszłego tygodnia.

Zobacz więcej: Kapusta pekińska

Dodaj komentarz
Możliwość komentowania dostępna tylko dla użytkowników z wykupionym abonamentem
PODOBNE