Pekinka czeka na zimę

2013-12-03 13:00

Bez mrozu nie będzie szybkiej poprawy w popycie na kapustę pekińską, zwłaszcza w popycie na eksport. A bez tego ceny „pekinki” pozostaną w stagnacji. A obecny ich poziom z pewnością nie jest tym, który chcieliby widzieć producenci.

Ceny skupu generalnie pozostają dość niskie. Największa poprawa zaszła w tym zakresie, w drugiej połowie listopada, na Mazowszu i tu skupy płacą 0,70 – 0,80 zł/kg. W Małopolsce i na Lubelszczyźnie ceny są na poziomie 0,65 – 0,70 zł/kg. Najtaniej wciąż jest w województwie łódzkim i wielkopolskim. Tam ceny skupu zaczynają się od 0,60 zł/kg.

W rezultacie ceny sprzedażowe ustabilizowały się w przedziale 1,00 – 1,20 zł/kg (z kartonem) i nie wykazują obecnie żadnej chęci do wzrostu. Na razie nie ma jeszcze powodu do paniki. Mamy dopiero początek grudnia. Jednak przy dobrych wiatrach, gdy przed Bożym Narodzeniem prawdziwa zima zawita przynajmniej do Rosji, będzie szansa na początek wzrostu cen.

O ile oczywiście władze Rosji nie wprowadzą embarga na polskie warzywa i owoce w odwecie za rolę Polski w tym, co dzieje się obecnie na Ukrainie. Byłoby to, co prawda postępowanie zgodne z powiedzeniem „na złość babci odmrozić sobie uszy”. Niestety wiadomo, że w Rosji polityka ma prymat nad gospodarką i nad interesem własnych obywateli. Nadzieja w tym, że rosyjskie władze zrozumieją bezsens odcinania się od źródeł zaopatrzenia.

Zobacz więcej: Kapusta pekińska