„Pekinka” jednak nie dała rady
Jeszcze w miniony poniedziałek można było o cenach kapusty pekińskiej powiedzieć, że choć różnią się od zeszłorocznych dynamiką trendu cenowego (i to coraz bardziej się różnią), to jednak zachowują przynajmniej ten sam jego kierunek – ku górze.
Jak widać na naszym wykresie, przed rokiem ceny „pekinki” rosły w końcówce sezonu bardzo dynamicznie i 21 kwietnia średnia cena sprzedażowa była już na poziomie 4,40 zł/kg. Co ważne, tej zwyżki w żaden sposób nie zatrzymało pojawienie się na rynku młodej kapusty pekińskiej. Popyt na „pekinkę” ze zbioru 2015 roku, generowany za naszą wschodnią granicą, nie osłabł i trwał do maja.
jeszcze w poniedziałek można było mieć nadzieję, że i w bieżącym sezonie będzie podobnie. Ceny rosły nieprzerwanie od lutego i chociaż znalazły się poniżej dynamicznego trendu z zeszłego roku, to podążały w analogicznym co wtedy kierunku – w górę.
Ostatnie dwa dni zmieniły jednak sytuację diametralnie. „Stara” kapusta pekińska nie dała rady podtrzymać tendencji zwyżkowej. Tym razem pojawienie się młodej „pekinki” i to w cenach na poziomie 1,80 – 2,00 zł/kg w skupie, wywarło destrukcyjny wpływ na ceny kapusty „starej”.
Ceny tej ostatniej błyskawicznie zjechały w dół - średnio o 23 procent w ciągu wspomnianych dwóch dni. I teraz ceny sprzedażowe w dużym hurcie są na poziomie 1,80 – 2,60 zł/kg zależnie od regionu kraju. I można mieć pewność, że górna granica tego przedziału zaraz spadnie jeszcze bardziej. Tym samym, widać to także na wykresie, końcówka obecnego sezonu jest najgorszą oprócz tej z sezonu 2011/2012, w prezentowanym przez nas zestawieniu zmian ceny średniej od 2008 roku.
Zobacz więcej: Kapusta pekińska
Jest już polska młoda „pekinka”
Ukraina – ceny „pekinki” w dół
