Co dalej z cenami kapusty włoskiej?
Nadejście nowego roku i fakt, że w Polsce zrobiło się mroźno, sprawiły, iż na rynku kapust coś się zaczęło dziać. Co prawda na razie to „dzianie się” obejmuje głównie stronę podażową rynku i do tego lokalnie, ale zawsze. Wyjątkiem jest jednak kapusta włoska. W tym segmencie, tak jak przed Bożym Narodzeniem, tak i teraz mamy wciąż ciszę i spokój. Jak jest szansa, że na rynku włoskiej kapusty coś się ruszy?
Na to, że się ruszy niedługo, szansa jest niewielka. Co prawda zazwyczaj w tej fazie sezonu ceny włoskiej kapusty już rosną. Tak było choćby przez ostatnie pięć lat. Problem w tym, że w sezonie bieżącym ceny te już są bardzo wysokie – na poziomie, który w poprzednich latach włoska kapusta osiągała (o ile, bo na pry ład w sezonie 2011/2012 nie osiągnęła w ogóle) znacznie później.
Obecnie ceny w dużym hurcie są na poziomie 1,20 – 1,60 zł/kg (w małym hurcie dochodzą do 2,50 zł/kg). Rok temu ceny rosły, ale dopiero od 12 stycznia, a trend startował z pułapu 0,90 zł/kg. Dwa lata temu, po umocnieniu się cen w okolicach początku grudnia 2013 roku, stabilny trend zwyżkowy pojawił się dopiero na koniec stycznia 2014 roku, a wzrost zaczynał się z pułapu 1,10 zł/kg.
Teraz mamy średnią cenę 1,40 zł/kg i poziom ten jest stabilizowany przez ograniczony popyt, ale także przez fakt, iż wciąż dostępne są znaczące ilości kapusty słabej jakościowo, oferowanej po niższych cenach. Co więcej ten słaby towar, ze względu na wysokie ceny właśnie, trafia do tych kanałów dystrybucyjnych, do których normalnie ma drogę zamkniętą (sieci handlowe).
Wzrost cen włoskiej kapusty w bieżącym sezonie jest pewny. Jednak wydaje się, iż dopóki przez rynek nie przejdą zapasy towaru słabszego jakościowo, to szansa na zdecydowany ruch cen w górę jest niewielka. Zwłaszcza jeśli nie zmieni się także i bieżący poziom popytu. W dłuższej jednak perspektywie czynnik ograniczonej podaży będzie decydujący.
Kapusta włoska – cicho i spokojnie
Kapusta włoska słabiej, ale…
