Kapusta – drogo, coraz drożej
W „normalnym” sezonie mamy do czynienia ze wzrostem podaży kapusty wraz z postępem zbiorów. To oznacza spadek cen w zasadzie od początku sezonu aż do momentu, gdy zbiór jest zakończony i wiadomo już ile towaru jest w przechowalniach i chłodniach. Potem zazwyczaj ceny się najpierw stabilizują, by następnie zacząć rosnąć wraz z malejącymi zapasami.
Kiedy jest sezon nadpodaży opisany proces jest zaburzany bardzo szybkim spadkiem cen w pierwszym okresie i brakiem lub nikłym wzrostem w końcowej fazie. Teraz zaś mamy do czynienia z sytuacją przeciwną.
Podaż kapusty białej od początku nowego sezonu byłą niska. Nie było też jej wyraźnego, dużego wzrostu wraz z upływem czasu. I jak dotąd rynek funkcjonuje w obliczu niedoboru podaży białej kapusty. Do tego stopnia, że w sierpniu pojawił się na naszym rynku import z Holandii.
Z podażą kapusty jest tak źle, że nie tylko mamy do czynienia ze stabilizacją cen, ale w niektórych rejonach kraju ceny te wręcz wzrosły o 0,10 zł/kg. Zamiast być coraz taniej jest drożej. Obecnie ceny minimum skupowanej kapusty to 0,90 zł/kg, a cena maksymalna jest na poziomie 1,10 zł/kg.
To co się dzieje obecnie na rynku białej kapusty jest zapowiedzią wysokich cen w zimie. Przesłanką do takiego wniosku są informacje o szacowanym poziomie zbiorów w tym roku. Jak już pisaliśmy na łamach portalu fresh-market.pl GUS wstępnie oszacował spadek produkcji kapusty na ponad 6 proc. w stosunku do zeszłego roku. I na ponad 10 proc. w stosunku do średniej z lat 2006 – 2010! A zazwyczaj ten pierwszy szacunek GUS jest zbyt optymistyczny. Wszystko więc wskazuje na to, że zbiór jesienny też będzie znacznie słabszy niż przeciętnie i w zimie kapusty w magazynach znajdzie się dużo mniej. Jeśli nie będzie dużej podaży taniego importu, to zimowe ceny kapusty białej mogą być dużo wyższe od tych z ostatnich lat.
Zobacz więcej: Kapusta
Bardzo słaba podaż młodej kapusty
